Wielu ludzi robi to nieświadomie. Rozpoczyna się wiosna, a co za tym idzie sezon wzmożonych aktywności na działkach i w ogrodach. Straż Miejska przestrzega przed spalaniem na własnej posesji odpadów biodegradowalnych. Grożą za to mandaty nawet do 500 złotych. Do odpadów biodegradowalnych zaliczamy m.in. trawy, gałęzie czy liście. Mimo że prawo zabrania palenia odpadów naturalnych, to wielu ludzi i tak to robi. Często nieświadomie. Monika Domachowska ze Straży Miejskiej w Gdańsku podkreśla, że odpady zielone powstające na terenie nieruchomości właściciele mają obowiązek gromadzić selektywnie.– Są one odbierane z nieruchomości zabudowanych budynkami jednorodzinnymi w workach, a z nieruchomości pozostałych także w kontenerach. Mogą być też gromadzone w pojemnikach z odpadami BIO. Z obowiązku gromadzenia odpadów zielonych zwolnieni są mieszkańcy, którzy kompostują je na własne potrzeby. Kompostowanie to jednak nie może być uciążliwe dla sąsiednich nieruchomości – zastrzega.Grożą mandaty Za palenie gałęzi i liści grozi mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Z kolei sąd może orzec grzywnę w wysokości nawet do pięciu tysięcy złotych.– Apelujemy do mieszkańców o niespalanie odpadów. Są inne, zgodne z prawem, ekologiczne sposoby na pozbycie się tego rodzaju śmieci – podkreśla Domachowska.