Prowadziła Justyna Dobrosz-Oracz. W programie „Woronicza 17” prowadzonym przez Justynę Dobrosz-Oracz jednym z tematów był zamach terrorystyczny pod Moskwą. – Ewidentnie świadczy to o słabości państwa rosyjskiego – powiedział Ryszard Petru, poseł Polski 2050. Do ataku terrorystycznego doszło w piątkowy wieczór. W zamachu zginęły co najmniej 133 osoby. – Zamach pod Moskwą przypomina nam, że świat terroryzmu nie zniknął. Amerykanie publicznie ostrzegali Rosjan, że taki atak jest szykowany. Nie możemy wykluczyć, że rzeczywiście mamy do czynienia z akcją ISIS, która nie ma nic wspólnego z akcją służb Federacji Rosyjskiej, bo takie spekulacje też były – skomentował Stanisław Żaryn, doradca prezydenta.Uzbrojeni napastnicy zaatakowali w piątek salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku. Terroryści otworzyli do ludzi ogień, były też doniesienia o eksplozjach. W budynku wybuchł pożar, w wyniku którego zawalił się dach budynku. Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie organizacja Państwo Islamskie, ale rosyjskie władze zaznaczyły, że sprawcy mieli znaleźć azyl na Ukrainie. – Ewidentnie świadczy to o słabości państwa rosyjskiego. Muszą znaleźć kozła ofiarnego i wskazują na Ukrainę. Putin jest z tego znany i będzie to wykorzystywał – stwierdził Ryszard Petru z Polski 2050.– Władimir Putin stosuje bandyckie metody. Zaatakowali Ukrainę, chociaż wcale im nie zagraża. Usprawiedliwiali to atakiem ze strony NATO, chociaż Zachód też w żaden sposób nie zagraża Rosji. Natomiast Rosjanie nie zadbali o to, żeby obronić się przed tymi, którzy naprawdę im zagrażają – dodała Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy Rosyjska rakieta naruszyła polską przestrzeń powietrzną Z kolei w niedzielny poranek rosyjska rakieta wleciała na terytorium Polski. Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że „obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną na wysokości miejscowości Oserdów w woj. lubelskim i przebywał na terytorium naszego kraju przez 39 sekund, wleciał w głąb naszego kraju na głębokość ok. 1000 do 2000 metrów”.– Historia pokazuje, że Rosjanie wykorzystują tego typu sytuacje do wewnętrznych rozgrywek. Pytanie też czy to nie zostało przygotowane? Jesteśmy świadkami wojny informacyjnej, którą cały czas prowadzi Federacja Rosyjska – ocenił Jacek Ozdoba z PiS.– Ważne, żeby monitorować sytuację na wschodzie i przygotowywać się na wszystkie możliwe scenariusze. To robi dzisiaj rząd – podsumował Robert Kropiwnicki, wiceminister aktywów państwowych.