Zginęło ponad 140 osób. „Putin i inne szumowiny” zawsze starają się zrzucić swoje winy na innych – oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nawiązaniu do wypowiedzi rosyjskiego dyktatora, że sprawcy zamachu w Krasnogorsku pod Moskwą zamierzali zbiec na Ukrainę. – To, co wydarzyło się wczoraj w Moskwie, jest oczywiste, a Putin i inne szumowiny po prostu próbują zrzucić winę na kogoś innego. Oni zawsze mają te same metody. To już było. Były bombardowane domy, strzelaniny i eksplozje. I zawsze zrzucają winę na innych – powiedział Wołodymyr Zełenski w wystąpieniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.Zełenski o zamachu: Rosja ma zawsze te same metody– Przyjeżdżają na Ukrainę, palą nasze miasta i próbują zrzucić winę na Ukrainę. Torturują i gwałcą naszych ludzi – i obwiniają za to ich. Sprowadzili setki tysięcy własnych terrorystów tutaj, na ukraińską ziemię, aby walczyli przeciwko nam i nie obchodzi ich, co dzieje się w ich własnym kraju – podkreślił.Zełenski zauważył, że Putin zwrócił się do swoich obywateli dopiero następnego dnia po ataku terrorystycznym na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku, gdyż „myślał, jak połączyć to z Ukrainą". – To wszystko jest bardzo przewidywalne – zaznaczył.Prezydent Ukrainy powiedział, że setki tysięcy Rosjan, którzy walczą przeciwko jego państwu to wystarczająca siła, by pokonać terrorystów. – Jeśli Rosjanie są gotowi umierać w milczeniu w „krokusach” i nie zadawać żadnych pytań swoim służbom specjalnym, Putin jeszcze nie jeden raz spróbuje obrócić podobne sytuacje na korzyść dla swojej osobistej władzy – stwierdził.Zełenski oświadczył, że terroryści zawsze muszą przegrać i podziękował ludziom, którzy walczą z terrorem. „Wszyscy musimy bronić się przed tymi, którzy uważają ludzi za materiał” – powiedział.