„Dobrego prezesa NBP nie ocenia się po konferencjach prasowych”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas konwencji samorządowej swojego ugrupowania w Radzyniu Podlaskim dokonał podsumowania 100 dni rządu Donalda Tuska i odniósł się do pomysłu postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Jak stwierdził, „robią to po to, żeby wprowadzić euro, wprowadzić łamiąc konstytucję, gdzie czarno na białym jest napisane, że polską walutą jest złoty”. Prezes PiS stwierdził, że Glapiński jest „naprawdę dobrym prezesem banku centralnego”. – Koalicja 13 grudnia jest dobra w łamaniu prawa, a w dotrzymywaniu obietnic jest zła. To znaczy, we wprowadzaniu społeczeństwa w błąd, w kłamstwach są rzeczywiście bardzo dobrzy – mówił Kaczyński, podsumowując 100 dni rządu Donalda Tuska. Jak stwierdził, „pod tym względem to zalecenie byłego Premiera Belki, żeby jedno kłamstwo pokrywać drugim w czasie kampanii wyborczej, zostało zrealizowane”.– Ci, którzy znają Tuska od lat, nie są specjalnie zaskoczeni jego postępowaniem – zaznaczył. – Jeżeli się obiecuje ze złą wolą, wiedząc, że to co się obiecuje jest niewykonalne, a w każdym razie niewykonalne w krótkim czasie to wtedy demokracja w gruncie rzeczy traci sens, to już jest gra, oszukiwanie, manipulacja – podkreślił. Polityk skrytykował zniesienie zerowego VAT-u na żywność czy zapowiedzi wzrostu cen energii.Jarosław Kaczyński odniósł się także do sytuacji związanej z inflacją i propozycją postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. – Polityka prezesa Glapińskiego doprowadziła, że mamy inflację zbliżoną do celu inflacyjnego – wskazał. Jak podkreślił, dokonało się to „niewielkim kosztem społecznym”. – W tej chwili to jest niszczone i jak oni wprowadzą te zmiany to będziemy mieli nie 3 proc. a 6 proc. – powiedział. „Dobry prezes NBP”Kaczyński stwierdził, że „dobrego prezesa NBP nie ocenia się po konferencjach prasowych” lub tym, „że lubi sobie coś opowiedzieć o swoim kocie”.– To nie jest żaden zarzut merytoryczny. To jest bardzo dobry szef banku centralnego. Jeżeli dzisiaj chce się go zrzucić z tego stanowiska – nawet Balcerowicz pyta za co – to ma swój cel, to nie jest dla zabawy to budzi niepokój instytucji i elit politycznych na Zachodzie, które popierają ten rząd – mówił prezes PiS. Jak podkreślił, „bank narodowy i jego prezes musi być niezależny,a w tej chwili w tę niezależność bardzo się uderza”. Jego zdaniem, „po tym uderzeniu ta niezależność przez kolejne dziesięciolecia będzie podważana. Będziemy ponosić tego konsekwencje”. Kaczyński stwierdził, że pomysł postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu służy temu, „by wprowadzić euro, wprowadzić łamiąc Konstytucję, gdzie czarno na białym jest napisane, że polską walutą jest złoty”. Jak dodał, „wprowadzenie euro – to ostatnio zostało sprawdzone w kilku krajach – oznacza gwałtowny wzrost cen”. – Będzie obniżenie stopy życiowej – podkreślił. – Jeśli my bronimy złotówki to dlatego, że ona zapewnia nam możliwość regulowania sytuacji w polskiej gospodarce. To nie jest niesłychanie ważny element naszej suwerenności. To oznacza także, że nasza odporność na różnego rodzaju wstrząsy gospodarcze w Europie czy nawet w świecie jest dzięki temu znacznie większa niż w wypadku, gdy nie mamy w gruncie rzeczy nic do powiedzenia – mówił Kaczyński. Jak podkreślił, „euro jest czymś co w Polskę, w polską rodzinę, w polskie gospodarstwa bardzo mocno uderzy, ale to jest zobowiązanie tego rządu”.