Jeden ze sprawców okradł pięć placówek. Sąd aresztował dwóch mężczyzn zamieszanych w serie napadów na sklepy monopolowe we Wrocławiu. Sprawcy najczęściej grozili pracownikom nożem, lub innymi niebezpiecznym narzędziem i rabowali gotówkę, po czym uciekali. Podczas skoków byli zamaskowani i w rękawiczkach. Wrocławscy kryminalni od kilku tygodni polowali na sprawców rozbojów w sklepach monopolowych na terenie Wrocławia. Z ich ustaleń wynikało, że większości napadów dokonałam jedna i ta sama osoba, która później dwukrotnie atakowała w towarzystwie drugiego mężczyzny. „Najprawdopodobniej młody mężczyzna dokonywał tych rozbojów w godzinach wieczornych, kiedy w sklepie nie było nikogo poza personelem. Zawsze zamaskowany wchodził do takich lokali i przy użyciu noża lub innego niebezpiecznego narzędzia zmuszał pracownika sklepu do wydania pieniędzy z kasy. Podczas jednego ze zdarzeń uderzył kilkukrotnie sprzedawcę metalowym prętem. Następnie oddalał się z miejsca” – poinformowała dolnośląska policja. Przełomem w sprawie był moment, kiedy policjant jednego z wrocławskich komisariatów rozpoznał napastnika na monitoringu, mimo iż ten miał kominiarkę i kaptur na głowie. Policjanci zaplanowali zasadzkę i zatrzymali wówczas podejrzewanego o te czyny 30-letniego mężczyznę. Po dokładnej weryfikacji okazało się, że zatrzymany ma na swoim koncie co najmniej siedem napadów, z których dwóch dokonał ze wspólnikiem. Policjanci po pewnym czasie namierzyli i zatrzymali też tego drugiego mężczyznę, którym okazał się 29-latek. Sprawcy działali w okresie od 22 lutego do 18 marca na terenie stolicy Dolnego Śląska. Funkcjonariusze odzyskali część zrabowanej gotówki oraz zabezpieczyli ubrania, w których mężczyźni dokonywali kradzieży. W toku prowadzonego śledztwa obaj mężczyźni usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej Wrocław-Fabryczna zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Podejrzani byli już w przeszłości karani za tego typu czyny. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia zagrożony jest karą nawet do 20 lat pozbawienia wolności, a w przypadku czynu popełnionego w recydywie, kara ta może zostać zwiększona o połowę. Sąd aresztował obu mężczyzn na trzy miesiące.