Milanović sprzeciwił się m.in. wysyłaniu borni na Ukrainę. Prezydent Zoran Milanović wprowadza Chorwację do bloku rosyjskiego – ostrzegł w czwartek chorwacki premier Andrej Plenković, cytowany przez agencję Hina. – Mówimy o człowieku, który prowadzi Chorwację do obozu rosyjskiego, który prowadzi nas do izolacji w Unii Europejskiej i który wyrządził ogromne szkody polityce zagranicznej naszego państwa – powiedział Plenković.Chorwacki premier ocenił, że jedyne, co oferuje Milanović, to „chaos, nieporządek i cyrk”. Plenković zaapelował przy tym do obywateli Chorwacji o „odpowiedzialność i rozsądek, dzięki którym będą wiedzieć, komu ufać”.Prezydent Chorwacji wyznaczył w ubiegłym tygodniu termin wyborów parlamentarnych, które odbędą się 17 kwietnia. Kilka godzin później zapowiedział swój udział i chęć starania się o stanowisko premiera. Trybunał Konstytucyjny sprzeciwił się decyzji, orzekając, że urzędujący prezydent nie może startować w wyborach do parlamentu ani ubiegać się o urząd szefa rządu. Milanović, ignorując orzeczenie, zapowiedział, że nadal będzie zabiegać o nowe stanowisko – bez ustąpienia z obecnego.„Mamy do czynienia z człowiekiem, który ma problemy, a te problemy są wielowarstwowe” – zauważył Plenković.Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prezydent Milanović kilkakrotnie wypowiedział się przeciwko wsparciu udzielanemu przez Zagrzeb Kijowowi. Chorwacki prezydent sprzeciwił się m.in. wysyłaniu Ukrainie jakiejkolwiek broni, ponieważ – jego zdaniem – to jedynie przedłuża wojnę z Rosją– Od 2014 roku do roku 2022 obserwowaliśmy, jak ktoś stale prowokował Rosję, żeby doszło do wybuchu wojny. I wojna wybuchła – powiedział, komentując rozpoczęcie rosyjskiej agresji. Wcześniej ocenił, że „NATO i USA prowadzą na Ukrainie wojnę zastępczą", a szkolenie ukraińskich żołnierzy "oznacza udział w wojnie”.