„Jesteśmy na drodze odzyskiwania autorytetu instytucji państwowych”. „Ten rząd miał jeden cel: uratować polską demokrację i to zrobił”. – ocenił Jacek Żakowski (Collegium Civitas) w debacie w TVP Info poświęconej stu dniom gabinetu Donalda Tuska. – Jesteśmy na drodze odzyskiwania autorytetu instytucji państwowych – wskazywała dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, socjolog. Mija 100 dni od powołania Donalda Tuska na premiera. Z tej okazji publicyści i eksperci podsumowali w TVP Info pierwsze miesiące pracy rządu.Dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, socjolożka z SGH wskazała, że „coraz więcej osób czuje dumę z państwa”. – Jesteśmy na drodze odzyskiwania autorytetu instytucji państwowych, odbudowywania kultury zaufania, i to są procesy długookresowe – powiedziała. Zapytana, jaką ocenę wystawiłaby rządowi odpowiedziała, że zaproponowałaby ocenę dobrą. – Kryterium stu dni w przypadku tego rządu nie jest sprawiedliwe, bo to nie jest zwyczajny rząd i to nie jest zwyczajna sytuacja – zaprotestował Bartosz Wieliński („Gazeta Wyborcza”).CZYTAJ TAKŻE: Tusk do Dudy: „Panie prezydencie, proszę dać pracować prokuraturze”– Ilość trupów w szafie, które ten rząd odkrywa codziennie, jest tak olbrzymia, że myślę, że spędzimy jeszcze wiele czasu dyskutując kwestie rozliczeń, kwestie doprowadzania sytuacji w Polsce do porządku, do normalności, odbudowy demokracji – podkreślił Wieliński, wystawiając rządowi „mocną czwórkę”.– Ja bym postawił piątkę, bo ten rząd miał jeden cel: uratować polską demokrację i to zrobił. W 100 dni – powiedział Jacek Żakowski (Collegium Civitas). – Natomiast co będzie za następne 100 dni? Trzeba walczyć o trójkę, ponieważ tam jest zupełnie inny problem. Tam jest właśnie sto konkretów, tam jest oświata na przykład cała, tam jest służba zdrowia. Tu dali radę, stworzyli rząd, nie pokłócili się, ustabilizowali państwo. Co dalej? – dodał.Dr hab. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW zasugerował oceny w kilku kategoriach. – Z przysposobienia obronnego i z WOS-u rozumianego jako kwestie zagraniczne postawiłbym temu rządowi piątkę. Natomiast gdyby był taki przedmiot związany z wyzwaniami strategicznymi, jak np. kwestia demografii czy rynku mieszkań, to ja na razie nie widzę, żeby ten rząd w ogóle myślał o takich kwestiach. Więc w tego typu przedmiotach chyba bym odesłał na razie ten rząd do poprawki – powiedział.CZYTAJ TAKŻE: Wniosek o Trybunał Stanu dla prezesa NBP. Ujawniamy pełną listę zarzutówWedług Łukasza Lipińskiego („Polityka”) „wystawianie ocen po stu dniach wydaje się absurdalne”. – To nie jest ten moment, w którym rząd należy oceniać, zwłaszcza biorąc pod uwagę te wszystkie strukturalne zadania, które przed tym rządem stoją. Powiedziałbym, że mamy przed sobą obiecującego ucznia, który miał dobry początek, ale przed nim są coraz trudniejsze wyzwania i nie wiem, czy dalej sobie poradzi – ocenił publicysta. – Ja bym dała dostateczny, dlatego też że my nie mamy ucznia, tylko mamy Donalda Tuska, który był już premierem, więc on doskonale wie, jak to wszystko rozgrywać. A te sto konkretów sam ustalił na sto dni, nie my, publicyści ustaliliśmy, że dajemy mu jakąś cezurę czasową, ale on to sam ustalił. No i do tej pory zrealizował chyba dziewięć (konkretów – przyp. red.) – wypomniała rządowi Joanna Miziołek („Wprost”).