Ważne słowa szefa MSZ. Uważam, że nasz region w systemie ONZ, natowskim czy unijnym jest niewystarczająco reprezentowany na wysokich stanowiskach, i obiecaliśmy sobie współpracę na rzecz zmiany tego stanu rzeczy – powiedział w środę szef MSZ Radosław Sikorski po spotkaniu z szefem czeskiej dyplomacji. Radosław Sikorski spotkał się z szefem czeskiej dyplomacji w przeddzień szczytu ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej, którą obok Polski i Czech tworzą także Węgry i Słowacja. Sikorski i Jan Lipavsky wystąpili na wspólnej konferencji prasowej.Spotkanie szefów MSZ Czech i PolskiSzef polskiego MSZ dziękował czeskiemu ministrowi za czeską inicjatywę zakupu amunicji dla Ukrainy. – To naprawdę dowód na to, że pomysłowością, inicjatywą można mieć wpływ na losy całej Europy, i Polska też potwierdza swoje zaangażowanie zarówno finansowe, jak i logistyczne w sukces z dotarciem tej amunicji tam, gdzie jest ona potrzebna – powiedział.Zaznaczył, że i on, i Lipavsky są zdania, że sankcje na Rosję muszą być skutecznie egzekwowane. Dodał, że w tej kwestii Polskę i Czechy czeka wspólna praca na forum europejskim. – Ukraina dzisiaj doświadcza tego, czego nasze kraje doświadczyły w XX wieku, będziemy więc wyrażać solidarność z bohatersko walczącą Ukrainą nie tylko politycznie, ale też w sposób praktyczny – podkreślił.– Potrzebujemy, aby (do inicjatywy amunicyjnej) przyłączyli się kolejni gracze. Chciałbym też bardzo podziękować Polsce, która przez swoje położenie geograficzne odgrywa w całej sprawie bardzo ważną rolę – powiedział z kolei Lipavsky. Potwierdził, że amunicję artyleryjską dla Ukrainy chce kupić 18 państw.Praga informowała wcześniej, że zebrano pieniądze na 300 tys. sztuk amunicji i że są niewiążące deklaracje w sprawie 200 tys. kolejnych.Obaj ministrowie, dopytywani o szczegóły inicjatywy zakupu amunicji dla Ukrainy, odpowiedzieli, że nie mogą ujawniać szczegółów. – Putin też ma uszy i nie będziemy mu ułatwiać zadania podboju Ukrainy – zaznaczył Sikorski.W czwartek spotkanie Grupy WyszehradzkiejMinistrowie odnosząc się do zaplanowanego na czwartek spotkania szefów MSZ Grupy Wyszehradzkiej, podkreślili także, że w formacie V 4 trzeba poszukiwać porozumienia. – Jeśli nie uda się znaleźć wspólnych mianowników, kraje V4 będą musiały po prostu zaakceptować różnice – stwierdził Sikorski. – Szanujemy i Słowację, i Węgry i ich prawo do samodzielnego określania swoich stanowisk. Europa nie składa się ani z samych Polsk, ani z samych Republik Czeskich. Dyplomacja polega na tym, że się nawzajem przekonujemy – podkreślił.– Zależy nam na tym, by nikt nie blokował wspólnie ustanowionego mechanizmu refundacji za uzbrojenie, które kraje członkowskie Unii wysyłają Ukrainie. Będziemy do tego przekonywać, pewnie się w 100 procentach nie zgodzimy – stwierdził Sikorski. Pochwalił natomiast inicjatywę Węgier dotyczącą zwiększenia budżetu Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego.Jak ocenił, V4 jest dobrym instrumentem do koordynowania współpracy w dziedzinach, w których między Warszawą, Pragą, Bratysławą i Budapesztem panuje zgoda. – Są takie dziedziny – infrastruktura w naszym regionie, sprawy z przeszłości, sprawy związane z rolnictwem, z przemysłem. Mam nadzieję, że osiągniemy w nich postęp – powiedział minister spraw zagranicznych.Lipavsky z kolei przekonywał, że w dyplomacji zawsze należy szukać „najmniejszego wspólnego mianownika”. – W Grupie Wyszehradzkiej aktualnie trudno go znaleźć, niemniej udaje się nam znajdować wspólny język w NATO i UE. Z perspektywy dyplomacji prowadzenie takiego dialogu jest niezmiernie ważne – oświadczył.Sikorskiego i Lipavskiego pytano, czy to, że pewną regułą stało się, iż w przededniu szczytu V4 spotykają się przedstawiciele Polski i Czech, nie jest dowodem, że grupa zmieniła się w format V2+V2. Dopytywano też, czy podczas spotkania w Pradze będą podejmowane ustalenia, kto miałby zostać unijnym komisarzem ds. obronności, tak by Europa Środkowa miała tu szansę na sukces.Szef MSZ: Kraje naszego regionu potrzebują więcej stanowisk w ONZ, UE i NATOSikorski odpowiedział, że uważa spekulacje o sprawach kadrowych za przedwczesne i zbędne szczególnie w sytuacji, gdy w czerwcu odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.– Natomiast uważam, że nasz region czy to w systemie ONZ-owskim, czy natowskim, czy unijnym jest niewystarczająco reprezentowany na wysokich stanowiskach (...). I obiecaliśmy sobie z panem ministrem dzisiaj współpracę na rzecz zmiany tego stanu rzeczy – przekazał szef polskiego MSZ.Lipavsky z kolei podkreślał, że dwustronne spotkanie z szefem polskiego MSZ ma tak samo duże znaczenie co zaplanowane na czwartek spotkanie ministrów V4. – Nie chciałbym, by ktoś doszukiwał się tutaj drugiego dna politycznego. Żadne z tych spotkań nie ma większego znaczenia niż drugie – zaznaczył.Po konferencji i spotkaniu strona czeska podkreśliła w komunikacie, że ministrowie Lipavsky i Sikorski rozmawiali też o możliwościach wspólnych działań na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa gazowego.