„To bardzo niezręczna sytuacja dla Polski”. Nie mogę stłumić w sobie wrażenia, że góra urodziła mysz; że te polskie oczekiwania i zapowiedzi, co do ważności tej wizyty, w praktyce mało znaczyły – powiedział w TVP Info były prezydent Bronisław Komorowski, komentując spotkanie prezydenta i premiera w Białym Domu. Jego zdaniem „to bardzo niezręczna sytuacja dla Polski”, a rząd i prezydent nie powinni byli godzić się na wspólną formułę zaproszenia przez prezydenta USA Joego Bidena. Historyczna wizyta prezydenta Dudy i premiera Tuska podkreśliła żelazne zobowiązanie obu krajów na rzecz NATO – podał we wtorek w komunikacie ze spotkania Biały Dom.Także prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk podkreślali wagę tego spotkania, w czasie którego Polska otrzymała ofertę na dodatkowe uzbrojenie: rakiety, pociski, a także blisko setkę uderzeniowych śmigłowców Apache. Czytaj więcej – Premier Tusk w TVP Info: Nie ma żadnych wątpliwości co do Artykułu 5Były prezydent: Nikt nie wie, czy numerem jeden był Tusk czy DudaJednak zdaniem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego nie dość, że nie wydarzyło się „nic szczególnego”, to formuła spotkania, na które zaproszono zarówno szefa rządu jak i głowę państwa, była… błędem, na który strona polska nie powinna się godzić. – To jest kłopotem, że nikt nie wie, kto tam jest numerem jeden: czy Donald Tusk jest w delegacji pana prezydenta Dudy czy odwrotnie. To bardzo niezręczna sytuacja dla Polski i według mnie nie warto było, z punktu widzenia prestiżu państwa polskiego, iść w tego rodzaju formułę „dwoje w jednym” – ocenił w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz.Dodał, że z punktu widzenia USA to było „wygodne, bo mają dwie wizyty z głowy”. Pytany o zapewniania amerykańskiego przywódcy o obecności żołnierzy USA w Polsce i gwarancjach bezpieczeństwa, Komorowski ocenił, że „to sto pięćdziesiąte piąte zapewnienie”, ale dobrze, że padło. – Ja nie mogę stłumić w sobie wrażenia, że góra urodziła mysz. To znaczy te polskie oczekiwania i zapowiedzi, deklaracje, co do wielkości, ważności tej wizyty, a w wymiarze praktycznym bardzo mało się może wydarzyć – stwierdził Komorowski. Zobacz także: Polska otrzyma rakiety, pociski i Apache. Gen. Skrzypczak: Długo oczekiwana decyzja