„Gość poranka”. Celem Zbigniewa Raua było to, żeby te wizy były pod nim, w ramach departamentu konsularnego – powiedział w TVP Info Michał Szczerba, przewodniczący komisji śledczej badającej tzw. aferę wizową i podkreślił, że centrum decyzji wizowych to miała być fabryka wiz. Gość TVP Info przypomniał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński wydawał bardzo otwarte opinie i stanowiska na temat tej afery. Szczerba wskazał, że były szef MSZ Zbigniew Rau, który będzie jednym z ostatnich świadków przed komisją, w połowie września 2023 roku w Nowym Jorku powiedział, że nie ma żadnej afery. – A przecież wiedział dokładnie, co się dzieje, bo rozmawiał ze służbami i premierem. Wiedział o zatrzymaniach wokół Piotra Wawrzyka i trzymał go do 30 sierpnia, wiedząc, że jest umoczony po uszy w te aferę – mówił Szczerba.„Rau zatwierdzał wszystkie decyzje swoim podpisem”Jego zdaniem, Rau wiedział, że afera nie polegała na „bezprecedensowych naciskach na konsulów, by wydawali ludziom z całego świata wizy za łapówki”. – Ale jego celem było to, żeby te wizy były pod nim, w ramach departamentu konsularnego, żeby było centrum decyzji wizowych, gdzie będzie pracowało blisko 150 osób, które będą klepały wizy, nie widząc człowieka, nie mając oryginalnych dokumentów, wszystko na odległość. To miała być fabryka wiz. Z jednego z opracowań, do którego dotarłem wynikało, że chcieli nawet przez centrum wizowe przepuszczać do miliona wiz, a nawet pojawiła się liczba – 2 milionów rocznie – mówił w TVP Info Michał Szczerba. Przewodniczący komisji śledczej dopytywany czy jego zdaniem to właśnie Rau był pomysłodawcą afery wizowej wskazał, że to „wybrzmi na dzisiejszej komisji śledczej”. – Zbigniew Rau od samego początku zatwierdzał te wszystkie decyzje swoim podpisem – wskazał Szczerba.