Audyt trwa. Zarząd spółki Centralny Port Komunikacyjny otrzymał 11 mln zł od początku jej powstania – poinformowała we wtorek spółka. Jak dodano, w CPK trwa audyt wewnętrzny prowadzony siłami spółki oraz Biura Pełnomocnika ds. CPK; realizowane są też przetargi na audytorów zewnętrznych. Spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) została powołana do przygotowania i realizacji Programu wieloletniego Centralnego Portu Komunikacyjnego, obejmującego m.in. budowę nowego lotniska centralnego dla Polski oraz inwestycji towarzyszących – m.in. linii kolejowych, dróg ekspresowych i autostrad.– Obecnie w spółce CPK trwa audyt wewnętrzny prowadzony siłami spółki oraz przez Biuro Pełnomocnika ds. CPK i realizowane są przetargi na audytorów zewnętrznych – przekazano.Jak dodano, w ramach audytu wewnętrznego weryfikowane są dokumenty, umowy, sprawozdania, dostarczane przez spółkę.Hojne nagrody i wynagrodzenia – Już po analizie pierwszych dokumentów widać (...) rozrzutność środków publicznych. W samym 2023 roku były, trzyosobowy zarząd otrzymał aż 746 tys. nagród, zaś rok w wcześniej, wówczas czteroosobowy zarząd – 730 tys. Nagrody roczne przyznano, mimo że inwestycje CPK nie weszły w fazę realizacji. W sumie zarząd kosztował spółkę 11 mln zł – przekazała spółka. Dodała, że chodzi o wynagrodzenia zarządu od początku powołania spółki (w 2018 roku).W informacji podano, że w spółce zatrudnionych jest 750 osób, na ich pensje wydano w sumie 286 mln zł, a w minionym roku 120 mln zł.Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa. Czytaj także: Spór o CPK. Prezydencki minister: Andrzej Duda chce, żeby nie było żadnego „ale”