Sędzia Bohdan Bieniek w TVP Info. Jest już gotowe uzasadnienie do rozstrzygnięcia o wygaszeniu mandatu poselskiego Mariuszowi Kamińskiemu – powiedział w programie „Gość Poranka” sędzia Bohdan Bieniek z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Ujawnił też, jakie tezy zawiera ten dokument. Przekazał, że w uzasadnieniu będzie mowa o tym, dlaczego w tej sprawie orzekała Izba Pracy. – To sprowadza się do krótkiej tezy, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, a zatem jej wypowiedzi nie stanowią aktu stosowania prawa – zaznaczył. – To sprowadza się do krótkiej tezy, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, a zatem jej wypowiedzi nie stanowią aktu stosowania prawa – zaznaczył gość Justyny Dobrosz-Oracz. Sędzia Bieniek zasiadał w składzie orzekającym, który potwierdził wygaszenie mandatu Mariusza Kamińskiego. W TVP Info pytany był o to, jak ocenia działania polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie uznają prawomocnego wyroku sądu w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i o to, co to oznacza dla państwa i wymiaru sprawiedliwości. W jego ocenie takie działania są groźne dla państwa, „ponieważ system wymiaru sprawiedliwości powinien być dobrem wspólnym wszystkich obywateli, a to oznacza również, że szanujemy wyroki, które w tym wymiarze sprawiedliwości zapadają”. – Kiedy mówi pani, że dla pewnej grupy społecznej obaj panowie są bohaterami, to proszę zauważyć, czy oceniamy człowieka, całe jego życie, czy też oceniamy czyny, który popełnili. Te oceny nie muszą być zbieżne. Sąd wydając wyrok orzeka na podstawie czynu, który został zarzucony konkretnej osobie – podkreślał. Wygaszenie mandatu Kamińskiego. Co jest w uzasadnieniu SN?Sędzia potwierdził, że jest już gotowe uzasadnienie do rozstrzygnięcia o wygaszeniu mandatu Mariuszowi Kamińskiemu. Jak przekazał, zostało ono już podpisane przez sędziego sprawozdawcę. – Myślę, że dzisiaj po powrocie z programu od pani i ja złożę podpis. Pismo dziś bądź jutro zostanie doręczone stronom – mówił. Bieniek ujawnił także, że w uzasadnieniu sądu zostanie wyjaśnione, dlaczego Izba Pracy doszła do przekonania, że Kamiński skutecznie utracił mandat poselski. Jak zaznaczył, jego Izba nie rozpoznawała sprawy Wąsika. Gość TVP Info stwierdził, że sędziowie są przyzwyczajeni do tego, że strony są niezadowolone z rozstrzygnięć. – W uzasadnieniu pisemnym będzie rozwinięcie też, o których mówiliśmy w czasie ustnego postanowienia, że doszło do skazania prawomocnym wyrokiem na kary pozbawienia wolności, a to jest jedna z przesłanek, którą braliśmy pod uwagę. Po drugie: w Krajowym Rejestrze Karnym na dzień wyrokowania poseł figurował jako osoba prawomocnie skazana za przestępstwo. Po trzecie marszałek wydał stosowne postanowienie o wygaszeniu mandatów i doręczył postanowienie osobom zainteresowanym – wymieniał. Jak wskazał, w uzasadnieniu będzie też mowa o tym, dlaczego w tej sprawie orzekała Izba Pracy. – To sprowadza się do krótkiej tezy, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie jest sądem, a zatem jej wypowiedzi nie stanowią aktu stosowania prawa – mówił. Izba Kontroli nadzwyczajnej upolityczniona?– Zmiany, jakie miały miejsce w SN, utworzenie nowych izb, Izby Dyscyplinarnej a także Izby Kontroli Nadzwyczajnej, pokazuje nam dzisiaj, że te dwa podmioty miały swoje zadania. Izba Kontroli składa się wyłącznie z nowych sędziów, jej zadania to taki swoisty sąd nad SN. Ta izba nie jest związana uchwałą innej izby SN, pokazuje, że w tej materii koncentrują się wszystkie najważniejsze sprawy publiczne, bo dotyczące finansowania partii politycznych, wolności zgromadzeń – zwracał uwagę. Pytany, czy izba ta jest upolityczniona stwierdził, że SN orzekł, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie tworzy niezależnego sądu. – Czy to jest, podmiot upolityczniony, to ocenę zostawiam dziennikarzom i publicystom – mówił. Pytany o forsowane przez polityków teorie spiskowe, że marszałek Hołownia dogadał się z Izbą Pracy, żeby był taki, a nie inny wyrok odparł: „obelgi to argumenty tych, którzy nie mają żadnych argumentów, ja z nikim się nie dogadywałem, nie dogaduję i nie zamierzam tego robić. Nie wyobrażam sobie, żebym został jakimkolwiek odkryciem towarzyskim jakiegokolwiek polityka”. Sprawa Kamińskiego i Wąsika20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Dzień później marszałek Sejmu wydał postanowienia o wygaśnięciu mandatów obu posłów PiS. Obaj odwołali się od postanowień marszałka, a Hołownia skierował te odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Niezależnie od tego politycy PiS wnieśli odwołania do Izby Kontroli SN. Wyznaczony do sprawy odwołania Wąsika w Izbie Pracy sędzia wydał jednak postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Dzień później izba ta uchyliła postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego; w obu przypadkach powołano się na ułaskawienie prezydenta z 2015 r., gdy obaj b. szefowie CBA byli skazani nieprawomocnie. Z kolei Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w której pozostało odwołanie Kamińskiego, skierowane tam przez marszałka Sejmu, 10 stycznia nie uwzględniła go. Tego samego dnia w Monitorze Polskim zostało opublikowane postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Mariusza Kamińskiego. Marszałek Sejmu wielokrotnie powtarzał, że Kamiński oraz Wąsik nie są już posłami, a ich mandat wygasł na skutek skazującego ich wyroku sądu. Odmiennego zdania są politycy Prawa i Sprawiedliwości. Pod koniec stycznia prezes Izby Pracy SN sędzia Piotr Prusinowski powiedział, że w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika jest zamknięta. Powołał się na opinie mówiące, że „bez względu na to, co orzeknie SN, oni i tak posłami już z powrotem nie zostaną”. Na pytanie, czy wszystko to, co się wydarzyło sprawia, że Kamiński i Wąsik są posłami, Prusinowski powiedział wówczas: „Jeżeli chodzi o pana Mariusza Kamińskiego to z pewnością obowiązuje orzeczenie Sądu Najwyższego, które oddaliło zażalenie od postanowienia marszałka, a w postanowieniu marszałka stwierdzono wygaśnięcie mandatu”. Dodał, że sprawa Wąsika została przekazana do Izby Kontroli, formalnie nie została przez Izbę Pracy załatwiona. PKW w piśmie do marszałka Sejmu wskazała troje kandydatów z listy PiS, którzy uzyskali najwyższy wynik po Mariuszu Kamińskim. PKW podkreśla, że przedstawia jedynie informację i że nie jest to stanowisko „w sporze politycznym i prawnym dot. wygaśnięcia mandatu posła i konieczności jego obsadzenia”.