Tragedia w Wawrowie. W miejscowości Wawrów pod Gorzowem Wielkopolskim doszło w nocy do tragicznego wypadku. Kiedy grupa dzieci szykowała się na wyjazd feryjny i wsiadała do autokaru, pędzący samochód potrącił 10-latka. Chłopiec był reanimowany, ale zmarł w szpitalu. Sprawca uciekł z miejsca wypadku, policja prowadzi obławę. Rzecznik lubuskiej policji podinspektor Marcin Maludy powiedział portalowi tvp.info, że do wypadku doszło chwilę przed północą. Grupa dzieci wraz z opiekunami szykowała się do wyjazdu na wycieczkę do Poronina pakując bagaże do luków autobusu. W pewnym momencie od strony ronda nadjechał rozpędzony samochód – najprawdopodobniej ciemne BMW – który potrącił 10-letniego chłopca. Maludy przekazał, że kierowca uciekł z miejsca wypadku. Policjanci, którzy jako pierwsi zjawili się na miejscu tragedii, podjęli czynności reanimacyjne. Chłopiec został przetransportowany do szpitala w Gorzowie, ale nie udało się go uratować. Specjalny zespółNa miejscu wypadku trwały przez kilka godzin intensywne czynności, które miały na celu ustalenie tożsamości kierowcy. Maludy przekazał, że powołany został specjalny zespół złożony z funkcjonariuszy kilku policyjnych pionów, którzy poszukują sprawcy. Rodzice zmarłego chłopca byli na miejscu w czasie, kiedy doszło do tragedii. Przebywają w szpitalu otoczeni pomocą psychologiczną. Policja prosi o kontakt osoby, które mogą mieć informacje na temat tego zdarzenia. – Każda może być przełomowa, każda może być cenna. To jest dla nas punkt honorowy, aby jak najszybciej dotrzeć do osoby, która siedziała za kierownicą tego samochodu – dodał Maludy.Nowe informacje w sprawie tej tragedii przekazał sołtys Wawrowa Krzysztof Chrostek. W rozmowie z serwisem gorzowianin.com stwierdził, że chłopca potrąciło granatowe BMW o numerach rejestracyjnych zaczynających się od PY. – Gdyby ten kierowca zahamował, to chłopiec by żył. A on jak go potrącił, to przycisnął jeszcze pedał gazu i po nim przejechał, a następnie uciekł w stronę Czechowa – opisał. Serwis powołując się na świadków pisze, że auto miało niesprawne jedno światło przeciwmgielne.