Dwaj oprawcy trafili do aresztu. Najpierw dwaj mężczyźni pobili 24-latka kijem bejsbolowym i metalową rurką, kradnąc telefon komórkowy. Potem szantażowali ofiarę upublicznieniem w internecie treści wydobytych z urządzenia. Sprawcom było jednak mało, nękali jeszcze przez jakiś czas mężczyznę i jego rodzinę, aż zostali zatrzymani przez policjantów Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i kontrterrorystów. Sprawa swój początek miała w połowie ubiegłego roku, kiedy to dwóch mężczyzn w wieku 33 i 36 lat napadło na 24-latka, bijąc go kijem bejsbolowym oraz metalową rurką. Napastnicy zrabowali ofierze telefon komórkowy. Sprawcy chcieli później udostępnić w internecie, treści znajdujące się w urządzeniu. Nie skończyło się jednak „tylko” na pobiciu 24-latka. Napastnicy nękali ofiarę przez kilka miesięcy. Posunęli się nawet do podpalenia dachu nowo budowanego domu ofiary. Aż wreszcie uzbrojeni w maczetę i kij bejsbolowy napadli na mężczyznę i jego ojca, bijąc ich dotkliwie. Warsztat pełen niespodzianek Gdy ofiara przełamała zmowę milczenia, sprawa trafiła do kieleckiego wydziału Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości i Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Funkcjonariusze CBZC wespół z kolegami z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji oraz Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA” dokonali zatrzymania dwóch oprawców. Podczas przeszukania warsztatu samochodowego prowadzonego przez podejrzanych zabezpieczono m.in. telefony komórkowe, tablety, laptopy i notebooki, urządzenie do kradzieży samochodów, przedmiot przypominający broń palną oraz 46 tys. zł w gotówce. Okazało się, że na terenie posesji znajdują się także dwa samochody, które w 2023 r. zostały ukradzione na terenie Niemiec. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie zastosował wobec podejrzanych trzymiesięczny areszt.