Wraz z nim na pokładzie znajdowały się trzy osoby. Były prezydent Chile Sebastian Pinera zginął we wtorek w katastrofie helikoptera na południu kraju – poinformowały lokalne media. Wraz z nim na pokładzie znajdowały się trzy osoby, które przeżyły wypadek. Chilijska prasa powołuje się w swoich komunikatach na źródła rządowe. Na razie nie wiadomo co było przyczyną tragedii, ani kto poza prezydentem podróżował śmigłowcem. Pinera był absolwentem prestiżowego uniwersytetu Harvard. Dorobił się miliardowego majątku m.in. w przemyśle lotniczym. Został prezydentem w 2010 roku, kończąc w ten sposób dwudziestoletni okres rządów centrolewicy, który rozpoczął się w 1990 r. wraz z odejściem od władzy Augusto Pinocheta.W marcu 2014 roku nie zdecydował się ubiegać o kolejną kadencję, a jego następczynią została Michelle Bachelet. Zmienił zdanie w 2017 roku, a rok później zwyciężył w drugiej turze z Alejandro Guillierem. Sprawowanie urzędu zakończył ostatecznie w marcu 2022 roku.