Gen. Wiesław Kukuła o polskiej obronie przeciwlotniczej. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła powiedział, że polska obrona przeciwlotnicza to obecnie nasz najważniejszy priorytet. – Oczekujemy na samoloty F-35. Rozpoczęliśmy szkolenie personelu naziemnego, jak również pilotów tych samolotów. Z pewnością będzie to spory przełom w naszych zdolnościach – ocenił w programie „Stan Gotowości” w Polskim Radiu Kraków. – Inwestujemy w klasyczne systemy obrony przeciwlotniczej oraz w siły powietrzne, bo one są ważnym elementem systemu. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że ta wojna wygląda, jak wygląda, dlatego, że żadna ze stron nie zyskała przewagi w systemach obrony powietrznej oraz tych związanych z lotnictwem – tłumaczył szef Sztabu Generalnego. Generał Kukuła odniósł się też do procedur reagowania w przypadku ryzyka ataku rakietowego. – Decydujący głos ma dowódca operacyjny generał Klisz, w bezpośredniej korelacji z kabiną pilota samolotu F-16 lub systemu obrony rakietowej, który obserwuje daną rakietę. Krytyczna dla nas jest ocena ryzyka, ludzie 24 godziny na dobę dyżurują i podejmują decyzje, aby Polacy byli bezpieczni – mówił generał Kukuła. Szef Sztabu Generalnego odniósł się również do ochrony polskiej przestrzeni powietrznej. Przyznał, że dzisiaj mamy dysproporcję pomiędzy zdolnościami obrony przeciwlotniczej a systemami rażenia rakietowego, „a także zupełnie nowym graczem: różnego rodzaju dronami, relatywnie tanimi, które saturacyjnie przeciążają nam systemy obrony przeciwlotniczej i powodują asymetrię wydatków”. – Czasami używamy niezwykle kosztownych rozwiązań, do zestrzelenia bardzo tanich dronów. Dlatego Polska potrzebuje jeszcze czasu na osiągnięcie zdolności, odpowiadających na potrzeby sił zbrojnych – ocenił generał Kukuła.