Marian Banaś gościem TVP Info. Mam nadzieję, że po zmianach w fotelu prezesa, nasi kontrolerzy będą mogli wejść do Orlenu i dobadać sprawę połączenia z Lotosem – powiedział na antenie TVP Info prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś. W programie „Gość Poranka” poinformował, że NIK przygotowuje już zawiadomienie do prokuratury między innymi w sprawie nieprawidłowego nadzoru ministra aktywów państwowych nad przejęciem Lotosu. – Zaniżenie ceny Lotosu to było prawie 5 miliardów złotych – dodał. Jak zapowiadał wcześniej Marian Banaś, 5 lutego NIK ma przedstawić szczegóły raportu dotyczącego fuzji Orlenu z Lotosem.Banaś: Nie było właściwego nadzoru nad przejęciem Lotosu– Kontrolerzy bardzo doświadczeni, niektórzy z 30-letnim stażem, ustalili w sposób jednoznaczny, że zaniżenie ceny Lotosu było prawie 5 miliardów. Poprzednio nie było żadnych problemów, byśmy mogli kontrolować także spółki skarbu państwa – mówił w programie „Gość Poranka” szef Najwyższej Izby Kontroli. Wskazał, że w ostatnich latach, kiedy kontrolerzy chcieli sprawdzić dokładnie środki ze spółek Skarbu Państwa, także te wydawane przez fundacje utworzone przez te spółki – nie byli wpuszczani. – W wywiadzie minister (Jacek) Sasin w sposób jednoznaczny powiedział, że on w ogóle nie zapoznał się z dokumentami. To świadczy, że tam nie było właściwego nadzoru nad tą transakcją. I z tego tytułu też nasi kontrolerzy przygotowują zawiadomienie do prokuratury – dodał Banaś.Dopytywany, skąd znana jest wartość 5 mld zł, skoro kontrolerzy NIK nie zostali wpuszczeni do Orlenu, odpowiedział, że „zostały przesłane pewne dokumenty”. Zastrzegł jednak, że „nie jest wiadome, czy są to jedynie niektóre dokumenty, czy wszystkie”.Zawiadomienie do prokuratury ws. maseczekGość Justyny Dobrosz-Oracz odniósł się także do kontroli rządowych wydatków w czasie pandemii COVID-19. – Jesteśmy po zakończonej kontroli dotyczącej wydatkowania zakupów środki ochronnych podczas pandemii. Chodzi o maseczki, odzież ochronną. Kwota wydana na ten cel to prawie pół miliarda. Niestety również tutaj wykryto daleko idącą niegospodarność, brak transparentności. Nasi kontrolerzy pracują nad tymi dokumentami i prawdopodobnie będzie również złożone zawiadomienie do prokuratury z tytułu niegospodarności – wyjaśnił szef Najwyższej Izby Kontroli.Dodał, że głównie za granicą zakupiono produkty nie posiadające „odpowiednich certyfikatów”. – Praktycznie nie nadawały się do użytku – podkreślił. Zobacz także – Gawkowski w „Gościu Poranka” o Radzie Gabinetowej z prezydentem: Nie będzie negocjacji [WIDEO]