Jednostki będą nosić imiona „Józef Piłsudski” oraz „Ignacy Jan Paderewski”. Rozpoczął się montaż kadłubów dwóch nowych statków do transportu LNG dla Grupy Orlen. Jednostki będą nosić imiona „Józef Piłsudski” oraz „Ignacy Jan Paderewski”. „Rozpoczął się montaż kadłubów dwóch nowych jednostek do transportu LNG dla Grupy Orlen. Statki będą nosić imiona »Józef Piłsudski« oraz »Ignacy Jan Paderewski« i wejdą do służby w 2025 r.” – poinformował w środę koncern. Jak dodał, tym samym jego flota powiększy się do sześciu jednostek, „wzmacniając możliwości logistyczne” Grupy Orlen w zakresie przewozu skroplonego gazu ziemnego. „LNG jest jednym z filarów krajowego systemu bezpieczeństwa energetycznego” – podkreślił prezes Orlenu Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie koncernu. Przypomniał zarazem, że w ubiegłym roku Orlen odebrał w Świnoujściu 62 ładunki skroplonego gazu ziemnego o łącznym wolumenie około 4,66 mln ton LNG. „Oznacza to, że wykorzystaliśmy pełną przepustowość terminala im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wynoszącą ok. 6,2 mld metrów sześc. gazu w stanie lotnym” – zaznaczył. Prezes Orlenu ocenił jednocześnie, że własna flota gazowców wzmacnia pozycję koncernu „na bardzo konkurencyjnym, globalnym rynku LNG”, gwarantując niezależność w zakresie transportu tego surowca. Orlen zwrócił uwagę, że powstające obecnie statki to piąty i szósty z ośmiu gazowców, które docelowo wejdą w skład floty jednostek do transportu LNG Grupy Orlen. Koncern dodał, że budowa obu jednostek w koreańskiej stoczni Hyundai Samho Heavy Industries „weszła właśnie w kolejny ważny etap”. „W przypadku gazowca, któremu zostanie nadane imię marszałka Józefa Piłsudskiego, położono stępkę oznaczającą zakończenie wstępnych prac nad jednostką i początek montażu kadłuba. W przypadku drugiego - odbyło się pierwsze cięcie blach, z których zostanie wykonany statek. To symboliczny początek budowy. Jednostka również będzie nosiła imię wybitnej postaci polskiej historii, Ignacego Jana Paderewskiego” – wyjaśnił Orlen. Według koncernu, oba nowe gazowce, podobnie jak pozostałe statki z jego floty, będą mieć pojemność równą około 70 tys. ton LNG, przy czym ich rozmiar został tak dobrany, aby jednostki mogły wpłynąć do niemal wszystkich terminali na świecie. „Konstrukcja i technologie zastosowane przy budowie statków ograniczają wpływ ich pracy na środowisko naturalne. Rozwiązania te to m.in. zintegrowane zarządzanie poborem energii oraz system ponownego skraplania - reliquefaction system, który umożliwia odzysk odparowującego gazu ziemnego bez straty dla ładunku oraz przy zachowaniu efektywności energetycznej jednostek” - podkreślono w informacji. Orlen zaznaczył, że po zakończeniu budowy statków, co planowane jest w pierwszej połowie 2025 r., dołączą one do pływających już po międzynarodowych wodach czterech jego gazowców: „Lech Kaczyński”, „Grażyna Gęsicka”, „Święta Barbara” i „Ignacy Łukasiewicz”, i podobnie jak one, „będą użytkowane na podstawie długoterminowej umowy czarterowej zawartej z wyspecjalizowaną spółką armatorską – Knutsen OAS Shipping”.