Ich łączna wartość to ponad 40 mln zł. Co najmniej kilkadziesiąt tysięcy nowych części i podzespołów luksusowych pojazdów, takich marek jak: BMW, Mercedes, Audi czy Porsche, o wartości około 40 mln zł, przejęli funkcjonariusze CBŚP. To efekt uderzenia w gang, który kradł części samochodowe w Niemczech, Słowacji i na Węgrzech, a paserzy sprzedawali w hurcie legalnym odbiorcom m.in. z Bliskiego Wschodu. Akcja została przeprowadzona w powiecie zielonogórskiego w woj. lubuskim. Policjanci z gorzowskiego Centralnego Biura Śledczego Policji, wspierani przez kolegów z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, rozbili gang, który zajmował się kradzieżami i paserstwem nowych części samochodowych w hurtowych ilościach. – Grupa działała co najmniej od 2020 roku na terenie kilku państw. Z ustaleń śledczych wynika, że hurtowe ilości nowych części samochodowych były kradzione w Niemczech, Słowacji i na Węgrzech, transportowano je do magazynów w woj. lubuskim, gdzie czekały najprawdopodobniej na hurtowych odbiorców – ujawnia podinsp.. Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP. Najpierw zatrzymano pięciu członków gangu w wieku w wieku od 28 do 74 lat. Drugi etap policjanci CBŚP przeprowadzili w halach magazynowych, gdzie przechowywane były kradzione części. Przez dwa tygodnie 50 funkcjonariuszy zabezpieczało i liczyło towar.– W trakcie oględzin zabezpieczono kilkadziesiąt tysięcy nowych części i podzespołów różnych pojazdów, takich marek jak: BMW, Mercedes, Audi, Porsche czy Volkswagen, o wstępnie oszacowanej wartości około 40 mln zł – dodaje podinsp. Jurkiewicz. Odnaleziono także kilkadziesiąt częściowo już rozebranych aut, wcześniej skradzionych na terytorium Polski i Niemiec. Zabezpieczono majątek wart ok. 10 mln zł Zatrzymani trafili przed oblicze śledczych z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu.– Prokurator przedstawił podejrzanym łącznie 15 zarzutów, w tym dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, paserstwa samochodów i prania pieniędzy. Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Wszyscy zatrzymani zostali na wniosek prokuratury aresztowani. Na poczet przyszłych kar i środków karnych zabezpieczono od podejrzanych majątek (gotówka, pojazdy i nieruchomości) o wartości ponad 10 mln zł.