Prezes mówi o „sytuacji nadzwyczajnej”. – Okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem, a następnie wybory. Inaczej się tego nie da rozwiązać – tak Jarosław Kaczyński zareagował na pytanie o sytuację w kraju. Prezes PiS uważa, że w Polsce doszło do „sytuacji nadzwyczajnej”, w której „konstytucja praktycznie przestała obowiązywać”. Po opuszczeniu sali plenarnej, Kaczyńskiego zaczepiła na korytarzu sejmowym grupa dziennikarzy. Pytany o aktualny stan państwa, prezes Prawa i Sprawiedliwości nie gryzł się w język. – Okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem, a następnie wybory. Inaczej się tego nie da rozwiązać. Mamy sytuację nadzwyczajną, bo konstytucja przestała praktycznie obowiązywać, w związku z tym można stosować różne metody – ocenił Kaczyński. Prezesa PiS pytano również o sytuację Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy we wtorek opuścili więzienne cele, a którzy – wbrew spekulacjom – nie stawili się w czwartek w Sejmie. – Posłowie są w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w trakcie pobytu w więzieniu – wyznał Kaczyński.Jak podkreślił, wobec jednego z nich stosowano „tortury”, które miały polegać na „wciskaniu rurki do nosa” pomimo „dużych problemów z przegrodą”. – Wrócimy z oskarżeniami polskiej władzy o tortury – podsumował, dodając, że partia zwróci się również do odpowiednich organów Unii Europejskiej.