Policjantom wpierał, że obudził się kiedy woda wdarła się do wnętrza. Próbował upozorować wypadek wpychając do stawu samochód ze śpiącą partnerką. Policjantom wpierał, że obudził się kiedy woda wdarła się do wnętrza. Sprawą zajęło się Archiwum X. Do zbrodni doszło w lipcu 2021 roku w Roszkowie w województwie śląskim. Para nad wodą spożywała alkohol. Kiedy 34-latka zasnęła w aucie, mężczyzna miał sprawić, że samochód zjechał do wody. – Chcąc upozorować zbrodnię na nieszczęśliwy wypadek, przybyłym na miejsce policjantom tłumaczył, że również spał w samochodzie, ale obudził się, gdy do środka zaczęła wlewać się woda – wyjaśnia policja. 36-latek twierdził, że zdołał otworzyć drzwi i wydostać się na brzeg. Próbował też bezskutecznie ratować kobietę. Policjanci szczegółowo przeanalizowali przebieg zdarzeń, ale kluczowe okazały się opinie biegłych, które podważyły wersję mężczyzny. Z ekspertyz wynikało, że przedstawiony przez 36-latka opis tamtej sytuacji nie mógł mieć miejsca. Po tragedii mężczyzna posługiwał się kartą bankomatową kobiety, za co również odpowie. Na wniosek prokuratora, w ubiegły czwartek Sąd Rejonowy w Gliwicach podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za popełnioną zbrodnię grozi mu nawet dożywotnie pozbawienia wolności.