Serb jest królem Australian Open. Serbski tenisista Novak Djoković, wygrywając w ćwierćfinale z Amerykaninem Taylorem Fritzem, odniósł 33. z rzędu zwycięstwo w wielkoszlemowym Australian Open. Wyrównał w ten sposób rekord Moniki Seles. – Dzielenie tego osiągnięcia właśnie z nią wiele dla mnie znaczy – przyznał. Djoković nie przegrał meczu w Australian Open od ponad sześciu lat. Ostatniej porażki doznał 22 stycznia 2018 roku, gdy niespodziewanie uległ w 1/8 finału Koreańczykowi Chungowi Hyeonowi. Po tytuł sięgał w edycjach 2019, 2020, 2021 i 2023, a w 2022 roku zabrakło go z powodu braku szczepienia na COVID-19.Na tegoroczny turniej w Melbourne słynny Serb, który w maju skończy 37 lat, przyleciał z serią 28 wygranych w AO, a teraz do imponującego wyczynu dołożył już pięć zwycięskich pojedynków.We wtorek pokonał rozstawionego z numerem 12. Amerykanina Fritza 7:6 (7-3), 4:6, 6:2, 6:3. Tym samym wyrównał wieloletni rekord 33 kolejnych zwycięstw w Melbourne Park należący do Moniki Seles. Urodzona w byłej Jugosławii amerykańska tenisistka (reprezentowała USA od 1994 roku) triumfowała w tej imprezie w 1991, 1992, 1993 i 1996 roku. W edycjach 1994 i 1995 nie wystąpiła, dochodziła do zdrowia po ataku nożownika.– To dużo znaczy. Nie wiedziałem, że dzielę z nią takie osiągnięcie, ten rekord, co oczywiście sprawia, że jest to dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowe. Naprawdę kocham Monicę – powiedział Djoković.Idolka z dzieciństwa – Kiedy dorastałem w Serbii, Monica chodziła mi po głowie praktycznie codziennie, ponieważ moja trenerka z dzieciństwa Jelena Gencic, moja tenisowa matka, jak lubię ją nazywać, pracowała z Monicą w czasach jej młodości. Dużo więc słyszałem o Monice. „Monica to, Monica tamto, Monica odżywia się tak, Monica tyle śpi, Monica ćwiczy w ten sposób” – dodał.Jak podkreślił, Seles była „zdecydowanie jedną z jego idolek i bohaterek z czasów dzieciństwa, bardzo ją podziwiał”. – Kiedy miałem okazję spotkać się z nią po raz pierwszy, byłem bardzo zdenerwowany. Oczywiście mówi w naszym języku, ponieważ urodziła się w Serbii, ale większość życia, tak jak teraz, spędziła w Stanach Zjednoczonych – przypomniał Djokovic.– O Monice mam do powiedzenia same miłe słowa. Bardzo się cieszę, że dzielimy ten sam rekord. Wiem, że miała niesamowitą karierę, a szczególnie dobrze grała w Australii. Wszyscy zastanawiamy się, jak daleko mogłaby dojść, gdyby nie musiała przechodzić przez to, przez co przeszła – dodał.Nawiązał w ten sposób do dramatycznego incydentu na korcie, którego Seles doświadczyła zaledwie trzy miesiące po zdobyciu trzeciego z rzędu tytułu Australian Open w 1993 roku. Grając na turnieju w Hamburgu, padła ofiarą ataku nożem szaleńca i nie występowała na korcie ponad dwa lata.Wielki powrót Wróciła w sierpniu 1995 roku, a pół roku później wywalczyła swój czwarty tytuł mistrzyni Australian Open (łącznie dziewiąty wielkoszlemowy), co przedłużyło jej passę zwycięstw w Melbourne Park do 28 meczów.Po opuszczeniu dwóch edycji tej imprezy - w 1997 i 1998 roku - Seles doszła do 33 zwycięstw z rzędu, awansując do półfinału Australia Open 1999. Dopiero tam jej imponującą serię w Melbourne przerwała Szwajcarka Martina Hingis.Seles po raz ostatni rywalizowała na kortach w Melbourne Park w 2003 roku, zaledwie dwa lata przed debiutem Djokovica w głównej fazie turnieju Australian Open 2005.Serb triumfował łącznie 10 razy w tej imprezie - 2008, 2011-2013, 2015-2016, 2019-2021, 2023. Licząc z innymi turniejami wielkoszlemowymi, ma dotychczas na koncie aż 24 tytuły.Jeżeli Djokovic wygra w tym roku w Melbourne, przedłuży serię zwycięskich pojedynków w Australian Open do 35. Jego rywalem w półfinale będzie rozstawiony z numerem cztery Włoch Jannik Sinner.