Raport UE. Ponad 750 przykładów dezinformacji i manipulacji, głównie ze strony Rosji, wykryli unijni eksperci od grudnia 2022 do listopada ubiegłego roku. Wśród krajów, które były przede wszystkim na celowniku, jest Polska. Tak wynika z raportu przygotowanego przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych, potocznie nazywaną unijnym korpusem dyplomatycznym. Krajem najczęściej atakowanym była Ukraina, chodziło przede wszystkim o uzasadnienie rosyjskiej napaści – unijni eksperci odnotowali 160 takich przypadków, później Stany Zjednoczone – 58 i Polska – 33 przypadki. Kolejne kraje to Niemcy, Francja i Serbia. Jeśli chodzi o Polskę, to ataki rosyjskiej manipulacji i dezinformacji nasiliły się przed wyborami parlamentarnymi. Mowa jest między innymi o publikacjach zdjęć czy wiadomości, aby zdyskredytować kandydatów, o eksplozjach w lokalach wyborczych, by siać strach i zniechęcić do głosowania. Przed wyborami w akcję manipulacji i dezinformacji zaangażowały się także reżimowe białoruskie media. Jeśli chodzi o osoby, to najczęstszą ofiarą takiej operacji w świecie padał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, rosyjskie ataki nie oszczędziły też prezydenta Francji Emmanuela Macrona, szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, czy nawet aktora Nicolasa Cage'a. Przede wszystkim Rosja, ale też Chiny manipulowały i dezinformowały, a cel jest znany od dawna – destabilizować, siać podziały w społeczeństwach, podważać zaufanie do instytucji demokratycznych. Do całego podręcznikowego zestawu dochodzi także jeden motyw – korzyści ekonomiczne.