Kreml kalkuluje, że USA nie odpowiedzą. Niepowodzenia w wojnie konwencjonalnej na Ukrainie mogą skłonić Rosję do użycia niestrategicznej broni jądrowej, także przeciw jakiemuś krajowi NATO, a Rosja może być zachęcona do tego przekonaniem, że USA nie odpowiedziałby na taki atak – ostrzega Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS) w Londynie. „Wiedząc, że Zachód jest skłonny do unikania ofiar i ryzyka, Rosja może dążyć do użycia wystarczającej liczby niestrategicznej broni jądrowej, by zadać zniszczenia zapobiegające własnej porażce, wiedząc, że Stany Zjednoczone nie będą chciały przekroczyć progu odwetu nuklearnego i mogą być skłonne do wcześniejszego zakończenia konfliktu” – napisano w opublikowanym w raporcie IISS. Niestrategiczna broń jądrowa to głowice nuklearne przeznaczone do użycia na polu bitwy. Mają one mniejszy zasięg i śmiercionośność niż strategiczne pociski nuklearne, które mogą zrównać z ziemią całe miasta. Groźba atomowa dla państw NATO Jak wskazuje dziennik „Times”, który przywołuje we wtorek raport IISS, niektórzy zachodni urzędnicy i analitycy ostrzegają, że istnieje wysokie ryzyko zaatakowania przez Rosję jakiegoś państwa NATO, jeśli zwyciężyłaby na Ukrainie. A siły ukraińskie znajdują się pod coraz większą presją w związku ze sporem w Kongresie USA o dalszą pomoc finansową i militarną dla Ukrainy. Gazeta przypomina, że od czasu inwazji prawie dwa lata temu, rosyjski dyktator Władimir Putin i inni rosyjscy urzędnicy wystosowali serię gróźb nuklearnych. W pierwszym dniu „specjalnej operacji wojskowej” Putin ostrzegł, że kraje zachodnie poniosą „konsekwencje, z jakimi nigdy nie miały do czynienia w swojej historii”, jeśli będą interweniować.Dokładna dawka broni nuklearnej IISS wskazuje, że doktryna nuklearna Rosji wymienia cztery możliwe scenariusze, w których jej władze użyłyby broni nuklearnej przeciw przeciwnikowi. Pierwsze dwa dotyczą sytuacji, w której Rosja zostanie zaatakowana pociskami nuklearnymi lub Moskwa uzna, że zostały one wystrzelone przeciwko niej.Trzeci to sytuacja, w której wróg przeprowadza ataki na obiekty wojskowe lub państwowe, próbując sparaliżować rosyjskie siły nuklearne. Czwarty to sytuacja, w której istnienie państwa rosyjskiego jest zagrożone, w tym przez użycie broni konwencjonalnej. „Ten ostatni scenariusz zakłada, że w konflikcie, jeśli siły konwencjonalne Rosji nie będą w stanie powstrzymać ataku z terytorium kraju, może ona użyć broni jądrowej na polu bitwy, aby stępić siły przeciwnika i zademonstrować determinację” – napisano w raporcie IISS.Jak dodano, biorąc pod uwagę przytłaczającą przewagę USA w siłach konwencjonalnych, każdy konflikt z udziałem USA będzie prawdopodobnie postrzegany w Moskwie jako zagrożenie dla przetrwania Rosji jako niezależnego państwa. William Alberque, autor raportu IISS i były wysoki rangą urzędnik ds. kontroli zbrojeń w NATO, powiedział, że decyzja Rosji o użyciu broni nuklearnej wymagałaby od Kremla dokładnego obliczenia „dawki” broni nuklearnej, która przekonałaby Zachód do wycofania się, a nie wywołała szybkiej eskalacji w postaci globalnej wojny nuklearnej.