Kim jest były deputowany Boris Nadieżdin? W Rosji i innych krajach w weekend ustawiały się długie kolejki ludzi, chcących złożyć podpis poparcia dla kandydatury Borisa Nadieżdina w marcowych wyborach prezydenckich. Część opozycji wzywa, by w ten sposób zaprotestować przeciwko wojnie na Ukrainie – informuje rosyjska redakcja BBC. Były rosyjski deputowany Boris Nadieżdin ogłosił chęć wystartowania w wyborach prezydenckich, wyznaczonych na 17 marca. Do 25 stycznia musi on zebrać 100 tys. podpisów, by jego nazwisko mogło znaleźć się na karcie do głosowania. W weekend internet obiegły zdjęcia, na których widać kolejki chętnych do podpisania się pod nazwiskiem Nadieżdina w różnych miastach. Najwięcej osób przyszło złożyć podpis w Moskwie i Petersburgu. Według stanu z poniedziałkowego poranku zebrano ok. 81 tys. podpisów. „Sparingpartner Putina” BBC zaznacza, że rosyjska opozycja sceptycznie odnosiła się do kandydatury Nadieżdina. Jesienią media napisały, że Kreml myśli o tym, by jednym z „partnerów sparingowych” Władimira Putina w wyborach uczynić „liberalnego kandydata”. Portal wskazuje, że tak było w 2018 roku, kiedy tę rolę odegrała celebrytka Ksenia Sobczak. Nadieżdin zapewniał, że nie uzgadniał swojej kandydatury z Kremlem, ale jego znajomy powiedział niezależnemu portalowi Meduza, że administracja prezydenta zaproponowała politykowi, by wystartował w wyborach. Kim jest Boris Nadieżdin? 60-letni polityk kandyduje z ramienia pozaparlamentarnej partii Inicjatywa Obywatelska.Pod koniec lat 90. był doradcą Borysa Niemcowa, lidera opozycji demokratycznej, który został zabity w 2015 r. Później Nadieżdin był m.in. doradcą Siergieja Kirijenki, (b. premiera Rosji, który obecnie jest zastępcą szefa administracji prezydenta), wszedł do Dumy z ramienia partii Sojusz Sił Prawicowych i pracował w lojalnej wobec Kremla partii Słuszna Sprawa (Prawoje Dieło). Często występował w politycznych programach telewizyjnych jako ekspert i był postrzegany jako postać „do bicia” z opozycji. Nadieżdin wypowiedział się przeciwko kontynuacji wojny na Ukrainie, ale jednocześnie określił ją jako „specjalną operację wojskową”. Stwierdził, że rozpoczęcie działań wojennych było „fatalnym błędem” i że Putin prowadzi kraj „ku katastrofie”. Czas ucieka. Apelują nawet współpracownicy Nawalnego Część opozycji wzywa, by poprzeć kandydaturę polityka i w ten sposób w legalny sposób zaprotestować przeciwko wojnie na Ukrainie – podkreśla BBC. „Podpiszcie się pod Borysem Nadieżdinem. Został mniej niż tydzień, by w ten sposób zamanifestować swoje antywojenne stanowisko, nawet jeśli Nadieżdin to nie wasz kandydat” – napisał szykanowany przez Kreml przedsiębiorca Michaił Chodorkowski. Do poparcia polityka wezwali też m.in. współpracownicy więzionego przywódcy opozycji antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego.