Weźmie w nich udział 90 tysięcy żołnierzy. Rozpoczynają się największe w ostatnich dziesięcioleciach manewry NATO, w których udział weźmie około 90 tysięcy żołnierzy. Ćwiczenia o nazwie Steadfast Defender (Niezłomny Obrońca) są reakcją na napaść Rosji na Ukrainę i rosyjskie groźby pod adresem państw członkowskich sojuszu. W ćwiczeniach, które potrwają do maja, weźmie udział 90 tysięcy żołnierzy z 31 krajów członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego i Szwecji, która czeka na wejście do paktu. Demonstracja jedności i siłyW manewrach wykorzystanych zostanie ponad 50 okrętów – lotniskowce, fregaty, korwety i niszczyciele – ponad 80 myśliwców, śmigłowców oraz dronów, ponad 1100 wozów bojowych, w tym 166 czołgów, 533 wozy piechoty i 417 transporterów opancerzonych. – To jasna demonstracja naszej jedności, naszej siły i naszej determinacji do wzajemnej obrony – powiedział naczelny dowódca sił sojuszniczych w Europie, generał Christopher Cavoli. Manewry mają zademonstrować zdolność NATO do szybkiego przerzucenia wojsk z Ameryki Północnej przez Atlantyk, by wzmocnić bezpieczeństwo Europy. Ta demonstracja siły to jasny przekaz dla Rosji. Wprawdzie w dokumentach nie jest ona wymieniona z nazwy, ale ćwiczone będą nowe plany obronne, zmodyfikowane w reakcji na zagrożenie ze strony Rosji. Manewry będą przebiegać według scenariusza przewidującego atak ze wschodu. W drugiej części manewrów, w połowie lutego, wojska Sojuszu będą ćwiczyć rozmieszczenie sił szybkiego reagowania NATO na wschodniej flance, w tym między innymi w Polsce.