Głos w sprawie podwyżek. Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer przypomniała, że w programie „100 konkretów na 100 dni” określono, że podwyżki dla nauczycieli będą wynosi co najmniej 30 proc. i nie mniej niż 1500 zł brutto na etat. Wskazała, że prócz wynagrodzenia zasadniczego nauczyciele otrzymują też dodatki do niego. Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer w niedzielę w TVP Info pytana była m.in. o podwyżki dla nauczycieli i głosy, że są one niższe niż zapowiadano w kampanii wyborczej.– Cieszę się, że jednym z pierwszych +Konkretów+, które realizujemy jako Koalicja Obywatelska dotyczy właśnie podwyżek dla nauczycieli – powiedziała Lubnauer wskazując na program wyborczy pod nazwą "100 konkretów na 100 dni". – Dokładnie, jak ktoś się wczyta w ten konkret, to brzmiał on w ten sposób: podwyżki będą wynosić co najmniej 30 proc. i nie mniej niż 1500 zł brutto na etat. I dokładnie tak będzie – podkreśliła.Zauważyła, że choć w „konkrecie” zapowiedziano 30 proc. podwyżkę to po to by zrealizować ten drugi punkt, czyli 1500 zł, w przypadku nauczycieli początkujących, którzy mają mało dodatkowych składników pensji jest to 33 proc. podwyżki. Wyjaśniła, że chodzi o tzw. średnią karcianą, czyli mechanizm wynikający z zapisów ustawy Karta Nauczyciela. – Prawdziwa średnia jest wyższa niż średnia karciana, ale ta karciana ma być taka, żeby dla nauczyciela zaczynającego pracę - początkującego ta podwyżka to 1577 zł, na nauczyciela mianowanego 1720 zł, a dla dyplomowanego, których jest najwięcej - 60 proc. - 2198 zł – powiedziała Lubnauer.Odniosła się do uwag Związku Nauczycielstwa Polskiego, że – zgodnie z projektem nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli – minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela z tytułem zawodowym magistra i przygotowaniem pedagogicznym w zależności od stopnia awansu zawodowego ma wzrosnąć o kwotę od 1167 zł brutto do 1365 zł brutto. – ZNP nie zauważa wszelkich dodatków, które dodają nauczyciele, np. każdy nauczyciel dostaje trzynastkę, każdy nauczyciel po 5 latach dostaje tzw. wysługę lat, za każdy rok pracy – powiedziała wiceminister.Dodatki grają rolęNa tzw. średnie wynagrodzenie nauczyciela oprócz wynagrodzenia zasadniczego, którego minimalną wysokość określa minister edukacji w rozporządzeniu, składają się też dodatki do niego. Są one określone w Karcie Nauczyciela. Jest ich kilkanaście: za wysługę lat, funkcyjne (wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dla opiekuna stażu, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa. Wysokość części dodatków (np. dodatku stażowego) przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego - wzrost wynagrodzenia zasadniczego to się powoduje automatyczny ich wzrost.Lubnauer odniosła się też do zarzutu, że propozycje zapisane w projekcie spłaszczają wynagrodzenia nauczycielskie. – W przypadku nauczyciela początkującego bardzo nam zależało na dwóch rzeczach. Po pierwsze, żeby spełnić naszą obietnicę, że to będzie co najmniej 1500 zł, wychodzi tam na etat 1577 zł. Zależało nam na jeszcze jednej rzeczy: mamy potrzebujemy nauczycieli. Środowisko nauczycieli bardzo się starzeje. Mamy do czynienia z sytuację, że bardzo wielu z nich niedługo odejdzie na emeryturę (...). W naszym interesie jest, żeby nowi nauczyciele przychodzili do zawodu – zaznaczyła.– Przez ostatnie 8 lat mieliśmy taką sytuację, że płace nauczyciela rozpoczynającego pracę, kiedyś to był stażysta i kontraktowy, potem początkujący podnoszono tylko po to, by były w stanie dogonić płacę minimalną. W tej chwili znacząco odskakujemy od tej płacy minimalnej. Każdy nauczyciel początkujący będzie zarabiał znacznie, znacznie więcej niż jest ta płaca minimalna – zauważyła.Odnosząc się do zarzutu o spłaszczenie wynagrodzeń powiedziała, że jeżeli spojrzy się na realną różnicę wynagrodzeń między nauczycielem początkującym a mianowanym to wynosi ponad 1000 zł.Przywrócić godnośćLubnauer pytana była także o obywatelski projekt nowelizacji Karty Nauczyciela złożony w ubiegłej kadencji parlamentu w Sejmie przez ZNP, który ma na celu powiązanie wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Zgodnie z harmonogramem prac Sejmu opublikowanym na stronie internetowej izby, ponowne pierwsze czytanie tego projektu ma być przeprowadzone na posiedzeniu, które ma się rozpocząć w czwartek. – Na pewno wesprzemy to, żeby potem poszedł do prac w komisji – zapowiedziała wiceminister.Jak mówiła, przez ostatnich 8 lat doprowadzono do tego, że średnia płaca nauczyciela dyplomowanego (czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego) "doszła zaledwie do 2 proc. więcej niż średnia krajowa". – To teraz, po tej podwyżce o 20 proc. przewyższy tą średnią krajową z ostatniego okresu – zauważyła.– W związku z tym, możemy powiedzieć śmiało, że oderwaliśmy, tak jako oderwaliśmy płacę nauczyciela początkującego od płacy minimalnej, jest ona znacząco wyższa, tak samo płacę nauczyciela dyplomowanego oderwaliśmy i będzie ona znacząco wyższa od płaca średnia w Polsce – powiedziała Lubnauer.