Kontrowersje wokół Argentyńczyka. Santiago Hezze to jedno z głośniejszych nazwisk ostatnich dni. Na pewno nad Wisłą. Argentyńczyk, który dostał niedawno polski paszport, jest coraz śmielej przymierzany do gry w kadrze. – Rozmawiałem z nim, ale na razie go nie powołam przekazał Michał Probierz w rozmowie z Romanem Kołtoniem. Hezze to utalentowany, 22-letni piłkarz, mogący występować na niemal każdej pozycji w środku pola. Portal Transfermarkt wycenia go na 8 milionów euro, a kibice i dziennikarze widzą w nim lepszą, bardziej nowoczesną wersję Grzegorza Krychowiaka – po którym, jaki by nie był, wciąż trochę w reprezentacji rozpaczamy.Związki Argentyńczyka z Polską są wątpliwe, prawie żadne, a o nasz paszport ubiegał się głównie po to, żeby w Olympiakosie Pireus nie musieli przejmować się limitem obcokrajowców (który dla obywateli państw Unii Europejskiej nie obowiązuje). Pomimo tego nie brakuje głosów, by jak najszybciej zaprosić go na zgrupowanie kadry. Najlepiej już na baraże.Selekcjoner Michał Probierz odniósł się do tego pomysłu w rozmowie z Romanem Kołtoniem. – Tak, rozmawiam z Hezze i spotkam się z nim osoboście, twarzą w twarz – wyjawił. – Na razie go jednak nie powołam, na pewno nie na baraże – podkreślił.Może się jeszcze okazać, że dla reprezentacji nie chce grać… sam Argentyńczyk. Wszystkie wątpliwości rozwieje na pewno nadchodzące spotkanie.