Chce dalej służyć ojczyźnie. Madison Marsh ma 22 lata, stopień podporucznika sił powietrznych i... koronę Miss Ameryki, którą zdobyła w niedzielę. To pierwsza żołnierka czynnych sił powietrznych, która zdobyła ten tytuł. W wolnych chwilach czyta książki, zajada się makaronem i... lata. Licencję pilota otrzymała już mając 16 lat. Chce zwalczyć problem narkotyków w Stanach Zjednoczonych, po śmierci matki zaangażowała się też w walkę z rakiem, w wolnych chwilach studiuje na Harvard Medical School.Amerykanie pokochali Maddison Marsh z Kolorado, która jawi się jako wymarzona kandydatka na synową. Po zdobyciu korony miss Marsh nie zamierza spoczywać na laurach. Jak przekonuje, chce kontynuować swoją służbę, a tytuł wykorzystać do promocji Sił Powietrznych.– Nie byłabym w stanie zostać Miss Ameryki ani nawet pójść na Harvard bez możliwości, jakie zapewniły mi Siły Powietrzne. Dali mi w Akademii wszystkie narzędzia, aby brać udział w konkursach, aby walczyć o stypendia, które otrzymałam, aby wysłać mnie na Harvard, gdy nadal jestem w służbie czynnej – tłumaczyła.– Chciałabym połączyć te dwie role, abym mogła bronić ludzi, którzy są członkami sił zbrojnych i próbować zachęcić więcej osób do wstąpienia do służby – mówiła na antenie Fox News.