W rozmowie z dziennikiem „Bild”. Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, wezwał do dalszych dostaw broni dla swojego kraju w obliczu ciężkich walk z Rosją. – Sytuacja jest trudna – przyznał w rozmowie z portalem niemieckiego dziennika „Bild”. – Problemem w tej fazie wojny jest to, że zasoby broni, dronów, granatów itp. nie są równomiernie rozłożone (pomiędzy Ukrainę i Rosję – red.). To musi zostać wyrównane – podkreślił Podolak.„Putin nie zadowoli się małą częścią Ukrainy”„Bild” zauważył, że według sojuszników Ukrainy na Zachodzie plany odbicia całego terytorium Ukrainy są całkowicie nierealne.– Kto powiedział tym ludziom, że wojna się skończy, jeśli nie będziemy walczyć i damy coś Rosji? – powiedział doradca Zełenskiego. – Kto im zagwarantuje, że wojna nie będzie kontynuowana, nawet na ich terytorium? Czy otrzymali gwarancje z Rosji? Czy Putin chce po prostu „trochę” przejąć Ukrainę i nie iść dalej? – argumentował polityk w rozmowie z dziennikiem.Podolak podkreślił, że „ci ludzie muszą zdać sobie sprawę z faktu, że to jest wielka wojna; Putin rozpoczął wielką wojnę i nie zadowoli się małą częścią Ukrainy, co oznacza, że ta wojna się nie skończy”.