Mierzy metr dziewięćdziesiąt i waży pięćdziesiąt osiem kilogramów. Maluch ma tydzień i dramatyczne doświadczenia na koncie. Opiekunowie nazywają go małym cudem, ponieważ poród przebiegał z komplikacjami. – Doszło do zaparcia noworodka, musieliśmy znieczulić matkę, żeby po czterech godzinach bezskutecznego porodu, po odejściu już wód płodowych, rozwiązać sytuację przy pomocy lekarskiej – mówi Tomasz Jóźwik, Orientarium Zoo Łódź. Przy porodzie pomagało dwadzieścia osób. Matka czuje się już dobrze, choć odrzuciła dziecko. Mimo tego malec żyje w stadzie. Jest karmiony butelką. – Ma dużą wolę życia i kibicujmy mu, żebyśmy mogli go zobaczyć już w dobrej formie jako podrostka hasającego po naszym wybiegu – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.Kolejne dni i tygodnie będą dla decydujące. Kiedy żyrafiątko podrośnie ma wyruszyć w świat, do innego ogrodu zoologicznego.