W pierwszej rundzie AO Polka grała z Sofią Kenin. Nie da się ukryć, że nie mam tu łatwej drabinki - powiedziała Iga Świątek w Melbourne. Polska tenisistka w pierwszej rundzie Australian Open wygrała z najlepszą w tej imprezie w 2020 roku Sofią Kenin 7:6 (7-2), 6:2, a jej drugą rywalką będzie finalistka z 2022 roku Danielle Collins. 25-letnia Kenin na liście WTA zajmuje obecnie 41. miejsce, ale niespełna cztery lata temu była czwarta. To właśnie w 2020 roku doszło do jedynego do tej pory jej meczu ze Świątek. Trzy lata młodsza Polka była górą w finale French Open i sięgnęła po swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł.Amerykanka natomiast ma w dorobku wygrany Australian Open 2020, ale w kolejnych sezonach nawet nie zbliżyła się do prezentowanego wówczas poziomu. Problemy zdrowotne sprawiły, że spadła do trzeciej setki rankingu WTA.Ich wtorkowy mecz trwał blisko dwie godziny. - To nie była najłatwiejsza pierwsza runda, Sofia grała bardzo dobrze. Szukałam swojego rytmu, szczególnie w pierwszym secie. Cieszę się, że wygrałam w jego końcówce najważniejsze punkty. Wiem, że w drugiej rundzie mogę zaprezentować się lepiej - podkreśliła Świątek na konferencji prasowej.- To na pewno był najcieplejszy dzień w jaki grałam w tym roku, więc musiałam się do tego dostosować, bo brakowało mi kontroli nad piłką. Z czasem było mi łatwiej robić wszystko to, co sobie zaplanowałam - dodała.Jej kolejną rywalką znów będzie Amerykanka. Collins wygrała z Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber 6:2, 3:6, 6:1. Świątek z Collins grała już sześć razy, w tym trzykrotnie w ubiegłym roku, i odniosła pięć zwycięstw. Jedynej porażki doznała jednak właśnie w Melbourne. Amerykanka była górą w półfinale Australian Open 2022.„Nie mam łatwej drabinki”To był najlepszy wielkoszlemowy występ w karierze 30-letniej obecnie Collins. W tamtym sezonie zajmowała swoje najwyższe, siódme miejsce w światowym rankingu. W 2023 roku prezentowała się już jednak znacznie słabiej i obecnie na liście WTA jest dopiero 62.- Nie da się ukryć, że nie mam tu łatwej drabinki. Postaram się zagrać jak najlepiej. Danielle jest bardzo dobrą zawodniczką, graliśmy kilka zaciętych spotkań. Każdy mecz jest jednak inny i po prostu postaram się być gotowa - podkreśliła Polka.Ich mecz w 2. rundzie planowo powinien odbyć się w czwartek.W 2022 roku w Melbourne Collins w finale przegrała z Ashleigh Barty. Australijka po triumfie przed własną publicznością zakończyła karierę mając zaledwie 26 lat i Świątek zastąpiła ją na szczycie światowego rankingu. - Gra z Ashleigh była irytująca. Było jasne jak będzie grała, ale robiła to tak dobrze, że nic nie można było poradzić. Chciałam być lepsza, wytrzymywać wymiany z nią. Mimo, że nie była wysoka serwowała bardzo dobrze. Wiedziałam, że jeśli będę wystarczająco ciężko pracować, to też poprawię w tym elemencie. Nie da się ukryć, że mnie motywowała - przyznała Świątek, która nigdy nie pokonała Barty.