Jaki to będzie rok dla rolnictwa? Jeżeli chodzi o rolników, na razie specjaliści nie mają złych informacji. – Nawet przymarznięcie samych liści, rzepaku nie uszkodzi. Najważniejszy jest stożek wzrostu, jeśli on nie zamarznie, cała roślina może wznowić swoją regenerację – tłumaczy inż. Radosław Nowicki z Politechniki Bydgoskiej.Właśnie taka pogoda sprzyja roślinom, bo to naturalne zjawisko, aura nie jest zagrożeniem dla rzepaku, czy zbóż. Tym bardziej, że to oziminy. Ryzyko zawsze istnieje, szczególnie wiosną, kiedy dochodzi do przymrozków. – Mamy okrywę śnieżną, która naprawdę daje dużo ochrony – gleba nie przemarza, nie przemarza system korzeniowy, szyjka korzeniowa – tłumaczy dr inż. Daniel Krauklis ze Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Chrząstowie.Śnieg a woda wiosnąSpecjaliści przyznają, że śniegu mogłoby być więcej i powinien leżeć na polach jak najdłużej. – Gdy tego śniegu brakuje, brakuje wody na wiosnę. Może nam ten śnieg przeszkadza, ale na pewno roślinom jest potrzebny – podkreśla prof. Szymon Różański, prorektor Politechniki Bydgoskiej.Obecnie trudno jeszcze określić jakie będą plony. Na razie z szacunków wynika, że rzepaku posiano na polach około miliona hektarów, nieco mniej niż w ubiegłym sezonie. Przyczyn jest kilka, jedna z nich to przedłużające się żniwa i trudności z późniejszymi zasiewami. Jedno wiadomo, że znaczenie rzepaku wciąż będzie duże, do czego przyczynia się produkcja biopaliw.– W Polsce w 2023 roku zebraliśmy około 4 mln ton rzepaku, 1,1 mln ton jest przeznaczone na cele spożywcze i to się nie zmienia, wszystko pozostałe musi być zagospodarowane przez rynek biopaliw i będzie zagospodarowane dzięki ustawie, generuje rynek dla biopaliw powyżej 2,5 miliona ton – mówi Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. Na razie cena rzepaku się mocno nie zmienia, wartości nie dorównują tym sprzed dwóch, trzech lat.