Pilny komunikat Dowództwa Operacyjnego. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w związku ze wzmożoną aktywnością rosyjskiego lotnictwa, które zamierza zaatakować cele na terytorium Ukrainy, polska armia wszczęła „wszystkie niezbędne procedury”. Jak wyjaśniono, między innymi poderwano samoloty. W sobotę rano Dowództwo Operacyjne RSZ przekazało w mediach społecznościowych, że zaobserwowano „wzmożoną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, która związana jest z zamiarem wykonania uderzeń na terytorium Ukrainy”. Dowództwo zaznaczyło, że uruchomiło „wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”.W związku z tymi działaniami armia ostrzega, że aktywowane zostało polskie i sojusznicze lotnictwo, „co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju”. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych podpułkownik Jacek Goryszewski, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że na całym terytorium Ukrainy obowiązuje alarm przeciwlotniczy. Dlatego podjęto decyzje o aktywowaniu lotnictwa i podniesieniu gotowości bojowej polskich środków przeciwlotniczych. Podpułkownik Goryszewski zaznaczył, że nie może przekazać szczegółów o podjętych działaniach ze względu na bezpieczeństwo operacji. Poinformował jedynie, że wykorzystano pary dyżurne, które na stałe stacjonują w Polsce, narodowe i sojusznicze. – Bezpośrednio po zakończeniu działań poinformujemy o dokładnym udziale naszego wojska – zapowiedział rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.Przed godz. 10 Dowództwo Operacyjne przekazało, że ze względu na zmniejszenie poziomu zagrożenia, „operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej oraz naziemnych systemów obrony przeciwlotniczej zostało zakończone”. „Uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej” – czytamy.