Zawody potrwają do niedzieli. 117 łyżwiarzy z 25 państw, w tym 11 Polaków, rywalizować będzie od piątku do niedzieli w mistrzostwach Europy w short tracku w Gdańsku, który po raz trzeci jest gospodarzem tej imprezy. Pierwszego dnia zaplanowano eliminacje, w weekend odbędą się finały. Mistrzostwa Europy w short tracku czwarty raz rozegrane zostaną w Polsce, a po raz trzeci w Gdańsku. W 2006 roku gospodarzem była Krynica Zdrój, a w 2021 i 2023 roku Gród nad Motławą. Będzie to jednocześnie 27. edycja tych zawodów. Tak samo jak w poprzedniej edycji zabraknie wykluczonych przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską (ISU) reprezentantów Rosji i Białorusi.W kadrze biało-czerwonych znaleźli się Nikola Mazur, Hanna Sokołowska, Anna Falkowska, Kamila Stormowska i Gabriela Topolska oraz Łukasz Kuczyński, Paweł Adamski, Neithan Thomas, Felix Pigeon, Diane Sellier i Michał Niewiński.Rok temu w hali Olivia Polacy dwa razy stanęli na podium – na drugim stopniu na 500 m zdyskwalifikowana obecnie Natalia Maliszewska, natomiast brązowy medal wywalczyła męska sztafeta na 5000 m w składzie Sellier, Kuczyński, Niewiński i Adamski.Polskie szanse medaloweW tym sezonie rozegrano cztery zawody Pucharu Świata – dwa w Montrealu oraz w Pekinie i Seulu. Najlepiej wypadła kobieca sztafeta, która była trzecia w stolicy Chin. Ponadto Stormowska i Sellier zajęli czwarte miejsce na 500 m w Kanadzie, Stormowska uplasowała się również na tej pozycji na 1000 m w Korei Południowej.„Jesteśmy w miarę zadowoleni, bo w tym sezonie nasi reprezentanci ścigali się w 12 finałach Pucharu Świata. To cenne osiągnięcie, ponieważ wcześniej nie udało nam się tego dokonać. Świadczy to, że mamy powtarzalność wyników. Poza tym niektórzy zawodnicy poprawili życiowe rekordy, czyli jest progres. Z roku na rok czynimy postęp, zarówno w jeździe technicznej, jak i taktyce rozgrywania biegów. Z drugiej strony mamy mały niedosyt, bo nie skończyło się to gradem medali” - powiedziała trenerka kadry Urszula Kamińska.Szkoleniowiec biało-czerwonych nie zamierza jednak składać żadnych deklaracji związanych ze startem jej podopiecznych.„Nasi łyżwiarze prezentują wysoki poziom, stawka jest bardzo wyrównana i jest apetyt na medale. W tej dyscyplinie nie można jednak niczego oczekiwać, bo short track jest nieprzewidywalny. Nie zawsze uzyskane rezultaty na zawodach są odzwierciedleniem formy zawodników” – podkreśliła.Mistrzostwa Europy rozpoczną się w piątek o godz. 10.30. Tego dnia zaplanowano eliminacje, a w weekend rozdane zostaną medale. W sobotę na 500 i 1500 metrów kobiet i mężczyzn, natomiast w niedzielę na 1000 m kobiet i mężczyzn, w sztafecie kobiet (3000 m) i mężczyzn (5000 m) oraz w sztafecie mieszanej (2000 m).W lutym w Gdańsku odbędą się jeszcze dwie duże imprezy na krótkim torze. W dniach 16-18 rozegrany zostanie finał Pucharu Świata, a od 22 do 25 zaplanowano czempionat globu juniorów.