Wizyta rozpoczęła się od spotkania z prezydentem Izaakiem Herzogiem. Kiedy zostanie przezwyciężony „trudny okres" wojny z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas w Strefie Gazy, przed Izraelem otworzą się możliwości integracji w regionie Bliskiego Wschodu – ocenił szef dyplomacji USA Antony Blinken, który przebywa z wizytą w Izraelu. To kolejny punkt jego wizyty na Bliskim Wschodzie, która ma zapobiec rozprzestrzenieniu się konfliktu ze Strefy Gazy na inne państwa regionu. Podczas rozmowy z Antonym Blinkenem prezydent Izraela Izaak Herzog skrytykował pozew przeciwko Izraelowi złożony w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, w którym Republika Południowej Afryki zarzuca Izraelczykom popełnienie ludobójstwa w Strefie Gazy.– Nie ma nic bardziej okrutnego i niedorzecznego – mówił o pozwie Herzog. Izaak Herzog podziękował też Antonemu Blinkenowi za wsparcie Stanów Zjednoczonych dla jego kraju. W Izraelu Antony Blinken ma się spotkać także z premierem tego kraju Benjaminem Netanjahu i ministrem spraw zagranicznych Elim Cohenem. W poniedziałek rozmawiał z księciem koronnym i następcą tronu Arabii Saudyjskiej Mohamedem bin Salmanem. Spotkał się też z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem.Sekretarz stanu podkreślał, że przywódcy na Bliskim Wschodzie są zdeterminowani, by zapobiec rozprzestrzenianiu się konfliktu między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy poza granice tego terytorium. W ocenie wielu analityków może do tego dojść w wyniku systematycznych wymian ognia pomiędzy Izraelem i organizacją terrorystyczną Hezbollah, działającą w Libanie.Podczas konferencji przed odlotem do Izraela wymienił wspólne wnioski po rozmowach.Niepodległe państwo palestyńskie – Po pierwsze Izrael i Izraelczycy powinni być w stanie żyć w pokoju i bezpieczeństwie, wolni od strachu przed atakami terrorystycznymi i agresją ze strony któregokolwiek z sąsiadów. Po drugie, Zachodni Brzeg i Strefa Gazy powinny być zjednoczone pod palestyńskimi rządami – wymieniał Blinken.– Po trzecie, przyszłość regionu musi opierać się na integracji, a nie podziale i konflikcie. Po czwarte, aby tak się stało, musi zostać ustanowione niepodległe państwo palestyńskie. Jednak nikt, z kim rozmawiałem, nie twierdzi, że cokolwiek z tego będzie łatwe i wydarzy się z dnia na dzień – zaznaczył podczas spotkania z dziennikarzami na lotnisku.Podczas spotkania z szefem izraelskiego MSZ Israelem Katzem Blinken podkreślił, że dostrzega „prawdziwe szanse" na integrację Izraela z sąsiednimi państwami.„Aby 7 października się nigdy nie powtórzył”Najpierw jednak – jak podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji, cytowany przez Agencję Reutera – „musimy przetrwać ten bardzo trudny moment; zadbać o to, aby 7 października (dzień ataku Hamasu na Izrael – red.) nigdy się nie powtórzył i pracować nad zbudowaniem zupełnie innej, znacznie lepszej przyszłości”.W trakcie wcześniejszych spotkań z liderami państw arabskich i Turcją Blinkenowi udało się uzyskać zobowiązania tych krajów dotyczące pomocy w powojennej odbudowie Gazy – zauważyła agencja AP.