W górach zginęło kilkanaście osób. W 2023 r. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przeprowadziło 893 działań ratunkowych; 18 wypadków zakończyło się śmiertelnie, z czego 15 turystów zginęło w polskich Tatrach – to nieco mniej niż w roku 2022 – podsumowali ratownicy górscy z Zakopanego. W minionym roku podczas działań ratowników TOPR, pomocy udzielono w sumie 1023 turystom. Ze wszystkich ratowanych 318 osób doznało poważnych urazów lub nagłych zachorowań, a 297 miało lekkie dolegliwości. W porównaniu do roku poprzedzającego, w Tatrach w minionym roku wydarzyło się mniej wypadków. W roku 2022 tatrzańscy ratownicy działali 939 razy, pomagając 1089 osobom. 24 wypadki zakończyły się wówczas śmiertelnie. – Po raz kolejny zwracamy się z prośbą o rozsądne planowanie wycieczek w Tatry i liczymy na poprawę niekorzystnych statystyk w nadchodzącym roku – skomentował ratownik dyżurny TOPR. Wielu wypadkom, w tym tragicznym, ulegali turyści nieprzygotowani do wyprawy. Ratownicy apelują, aby zawsze przed wyruszeniem na szlak zaplanować trasę stosownie do swoich umiejętności i panujących warunków. Jedno z tragicznych zdarzeń minionego roku w Tatrach miało miejsce 4 lipca. Wówczas do centrali TOPR dotarło zgłoszenie, że turysta zamierzający zdobyć Rysy nie powrócił z wycieczki. Podjęto poszukiwania w rejonie Morskiego Oka z wykorzystaniem dronów i śmigłowca. O wsparcie ratownicy poprosili również swoich kolegów ze Słowacji, gdyż istniało prawdopodobieństwo, że poszukiwany przeszedł na południową stronę gór.Następnego dnia natrafiono na ciało mężczyzny w okolicach Buli pod Rysami. W wyniku upadku z dużej wysokości młody turysta doznał śmiertelnych obrażeń. Do kolejnego tragicznego zdarzenia doszło 26 października w rejonie Giewontu. Wieczorem na szczycie grupa przypadkowych turystów odnalazła plecak. Zaniepokojeni powiadomili centralę TOPR.W rejon Giewontu dwoma trasami wyruszyły dwie grupy ratowników. Podczas przeszukiwania Żlebu Szczerby przy pomocy drona ratownicy odnaleźli ciało turysty, który zginął po upadku z Giewontu.