Jan Tomaszewski apeluje. Chodzi o Roberta Lewandowskiego i rekord Gerda Muellera

– Ktoś nie ma dobrze pod sufitem – mówi Tomaszewski. – Robert, zrób wszystko, żeby tę jeszcze jedną bramkę strzelić – apeluje na łamach portalu tvp.info Jan Tomaszewski, były piłkarz reprezentacji Polski i „człowiek, który zatrzymał Anglię”. Jak zaznacza, zna Gerda Muellera osobiście i życzy mu wiele zdrowia, ale bronienie jego rekordu za wszelką cenę to „idiotyzm”. Tomaszewski zwraca się również do kolegów Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Nadchodzący weekend w świecie sportu zapowiada się niezwykle obiecująco. W starciu Bayernu Monachium z FC Augsburg Robert Lewandowski będzie miał szansę na zdobycie 41. bramki w tym sezonie Bundesligi, dzięki czemu pobiłby rekord Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 zdobył 40 goli.

Jednak w Niemczech pojawiły się apele, by Polak nie pobijał rekordu Muellera. „Gdyby tylko ten jeden rekord mógł zostawić Muellerowi. Czemu? Bo to jest Gerd Mueller. Bo Bayern bez Muellera nigdy nie byłby tym klubem, którym się stał. Byłby to najpiękniejszy i najwspanialszy sposób na uhonorowanie Muellera” – napisał Peter Ahrens, felietonista „Der Spiegel”. Z kolei były reprezentant Niemiec Dietmar Hamann ocenił, że odstąpienie od pobicia rekordu byłoby „pięknym gestem z szacunku dla Muellera”.

Zobacz także: Robert Lewandowski przeszedł do historii futbolu

– Nie wiem, kto pierwszy wpadł na taki pomysł, ale nie ma dobrze pod sufitem – mówi portalowi tvp.info Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski ocenia, że „w rywalizacji sportowej obowiązuje zasada fair play, ale nie polega ona na tym, żeby nie bić rekordów byłych gwiazd”.

#wieszwiecej Polub nas

Tomaszewski: Nie ma sensu odgrywać patrioty–idioty – Każdy biegacz marzył o pobiciu rekordu Jessego Owensa na 100 metrów. Każdy chce bić rekordy Usaina Bolta. To tak, jakby zakazano skoków w dal, bo Robert „Bob” Beamon w 1968 r. skoczył 8,90. Ograniczanie zawodników w taki sposób to idiotyzm. W sporcie nic nie jest na wieczność. Zawsze znajdą się lepsi i nie ma sensu odgrywać patrioty–idioty – komentuje.

Jan Tomaszewski zaznacza, że zna Gerda Muellera osobiście. – Kilka razy się z nim spotkałem i życzę mu jak najwięcej zdrowia. Ale jego żona sama przyznała, że gdyby Gerd kontaktował, sam by Lewandowskiemu pogratulował – mówi Polak.

Jak donoszą niemieckie media, Mueller od lat zmaga się z chorobą Alzheimera, a jego stan zdrowia jest coraz gorszy. Były piłkarz przebywa w domu opieki, gdzie codziennie odwiedza go żona.

Zobacz także: Robert Lewandowski wyrównał rekord Gerda Muellera. 40 goli w sezonie [WIDEO]

– Robert i tak już przeszedł do historii. Ale apeluję, Robert, zrób wszystko, żeby tę jeszcze jedną bramkę strzelić. Ci ludzie nie rozumieją, że gdybyś nie miał w tym sezonie kontuzji i grał tych kilka meczy więcej, to i tak miałbyś już na koncie około 45 bramek – mówi portalowi tvp.info Tomaszewski.

ROBERT LEWANDOWSKI Z 40. GOLEM W TYM SEZONIE BUNDESLIGI❗⚽��

Legendarny rekord Gerda Muellera wyrównany. �� Chylimy czoła, kłaniamy się nisko @lewy_official . �� #tvpsport pic.twitter.com/krQabo48GB

— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 15, 2021

Apel do Lewandowskiego o „brak sentymentów” Były piłkarz zwraca się również do kolegów Roberta Lewandowskiego z drużyny. Zaznacza, że jeden z nich – Thomas Mueller – powiedział już, że gdyby ktoś przed sezonem pomyślał o wyrównaniu legendarnego rekordu bramek, to „byłby szaleńcem”, dlatego Thomas „jest pełen podziwu dla Roberta”.

– I mam nadzieję, że pozostali piłkarze z klubu zachowają się tam samo. Dlaczego? Ponieważ oni też przejdą do historii. Wszyscy pamiętają wielki rekord Gerda Muellera, ale pomogli mu w tym Hoeness, Beckenbauer czy Sepp Maier. Ci najlepsi piłkarze na świecie do dzisiaj szczycą się tym, że pomogli w zdobyciu rekordu. W przypadku kolegów Roberta Lewandowskiego będzie identycznie – zapewnia były piłkarz.

Zobacz także: Prezes Bayernu zabrał głos: Przyszłość Lewandowskiego jest wyjaśniona

Jan Tomaszewski tłumaczy, że szanuje wszystkich zawodników, którzy osiągali rekordy, ale „zawsze czeka na jeszcze lepszych, bo na tym polega sport”.

– Więc na koniec jeszcze raz apeluję, Robert, nie miej żadnych sentymentów. Im więcej strzelisz, tym dłużej twój rekord przetrwa – zaznacza.