
Dwóch pilarzy, którzy pracowali w lesie niedaleko Brzozowa (Podkarpackie), zostało w poniedziałek zaatakowanych przez wilki. Mężczyźni mieli przez kilkanaście minut bronić się piłami spalinowymi przed agresywnymi zwierzętami.
W warszawskim ogrodzie zoologicznym potwierdzono wystąpienie wirusa ptasiej grypy H5N8. Przypadek dotyczy kaczki, a zoo podjęło już odpowiednie...
zobacz więcej
O ataku na pilarzy powiedział we wtorek Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie, który rozmawiał z jednym z zaatakowanych mężczyzn.
– Według jego relacji dwa wilki zaatakowały go od przodu, a trzeci od tyłu. Na pomoc ruszył mu kolega. Mężczyźni włączyli piły spalinowe i odganiali się nimi od wilków. Całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Zwierzęta, jak opowiadał jeden z mężczyzn, cały czas warczały – dodał prokurator.
Zdaniem Boboli, taki atak wilków na ludzi jest nietypowy i bezprecedensowy. Zapowiedział, że ten incydent zostanie dokładnie zbadany, musi zostać wyjaśnione m.in. to, czy rzeczywiście były to wilki .
Prokurator dodał, że otrzymał wiele sygnałów świadczących o tym, że w okolicach Brzozowa znajduje się wataha wilków, która nie boi się ludzi.
Od 1 maja zwiększy się liczba obszarów w polskich lasach, gdzie będzie można legalnie zorganizować biwak. Jakie zasady obowiązują podczas takiego...
zobacz więcej
Prokurator zapowiedział, że sprawą obecnie ma zająć się miejscowa policja.
Informację o tym, że doszło do ataku na pilarzy, potwierdził również rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Podkreślił, że mężczyznom nic się nie stało.
– Powiadomiliśmy o tej sytuacji Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Rzeszowie oraz lokalny samorząd, żeby ostrzegł mieszkańców. Mamy sygnały o tym, że w tamtej okolicy widziane były wilki – powiedział Marszałek.
Według rzecznika, do ostatniego ataku wilka na człowieka doszło kilkanaście lat temu w okolicach Stuposian, ale jak zastrzegł, wtedy zwierzęta były chore na wściekliznę.
Z kolei Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie, jak powiedział jej rzecznik Łukasz Lis, jeszcze nic oficjalnie nie wie o ataku na pilarzy.