
Co robi prezydent kraju, gdy musi udać się w zagraniczną delegację? Wsiada w samolot. Większość ma do dyspozycji swoją flotę, ale nie jest to regułą. Z czarteru musiała skorzystać głowa państwa Argentyny, a z pomocą przyszedł… Leo Messi.
17 maja 2021. Tę datę brytyjscy kibice oznaczyli w swoich kalendarzach czerwonych kolorem. To właśnie od tego dnia na stadiony na Wyspach...
zobacz więcej
Alberto Fernandez został zaproszony przez prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora na obchody 200-lecia uzyskania niepodległości. Głowa państwa Argentyny jednego miała problem z dostaniem się do oddalonego o blisko 8000 kilometrów kraju.
Tamtejsza kancelaria prezydenta rozpoczęła poszukiwanie samolotu i wybór padł na… maszynę Leo Messiego. Koszt czterodniowego czarteru wyniósł 160 tysięcy dolarów.
Gwiazdor Barcelony kupił samolot w 2018 roku, gdy zdecydował się nabyć luksusową posiadłość w Miami. Gdy piłkarz przebywa w Europie samolot ma swoją bazę na lotnisku w Rosario, więc z czarterem dla głowy państwa nie było najmniejszego problemu.