W katastrofie śmigłowca w Pszczynie na Śląsku zginęły dwie osoby. Jedną z nich jest milioner, zajmujący się produkcją podłoża do uprawy pieczarek – podaje dziennikzachodni.pl. Według „Gazety Wyborczej” chodzi o Karola Kanię.
Dwie osoby zginęły i dwie zostały ranne w wypadku helikoptera w okolicach Pszczyny (woj. śląskie) – przekazał asp. Tomasz Pokorny z Komendy...
zobacz więcej
Do tej katastrofy doszło w nocy z poniedziałku na wtorek około godziny 1. Prywatny helikopter typu Bell 429 runął na ziemię w trudno dostępnym miejsc blisko rzeki Dokawy. Podróżowały nim cztery osoby. Dwie zginęły na miejscu , dwie trafił do szpitali w Katowicach-Ochojcu i Bielsku-Białej.
Akcję ratunkową utrudniał zalegający śnieg i bardzo gęsta mgła, ograniczająca widoczność do kilku metrów. Po dotarciu na miejsce wypadku strażacy znaleźli dwie osoby zakleszczone we wraku, które zginęły na miejscu.
Obok helikoptera były dwie inne, ranne osoby, które zdołały się wydostać o własnych siłach. Na miejscu wypadku pracuje policja, prokurator i przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Po niezbędnych oględzinach strażacy z użyciem specjalistycznego sprzętu wydobyli ciała zmarłych z wraku.