Polska w tym trudnym czasie pandemii koronawirusa zdała egzamin z międzynarodowej solidarności – powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Mimo trudnej sytuacji, rozpoczęliśmy działania mające na celu włączenie Polski w światową aktywność na rzecz zwalczania pandemii – dodał.
Pacjenci z COVID-19 za późno zgłaszają się do szpitala – ocenił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski, upatrując w tym jednej...
zobacz więcej
Przydacz pytany był w Sejmie, do których krajów Polska skierowała pomoc medyczną od początku pandemii, ilu polskich lekarzy i przedstawicieli służb medycznych zostało skierowanych do pomocy zagranicznej, i czy resort jest w posiadaniu informacji na temat pomocy rzeczowej skierowanej do innych krajów.
Pomoc krajom europejskim
Wiceszef MSZ ocenił, że
„Polska w tym trudnym okresie zdała swój egzamin z międzynarodowej solidarności”. – Pomimo trudnej sytuacji i wielu wyzwań jakie nas wszystkich spotykały, nie tylko stało się jasne, że mamy do czynienia z pandemią, czyli z wyzwaniem globalnym, powszechnym na całym świecie, rozpoczęliśmy nie tylko refleksję, ale i
działania mające na celu włączenie Polski w światową aktywność na rzecz zwalczania pandemii – podkreślił wiceminister.
Zaznaczył, że
pomoc udzielana była przede wszystkim według klucza potrzeb. – W pierwszej kolejności zaoferowaliśmy pomoc krajom europejskim, tym najbardziej dotkniętym pandemią.
Już w kilka dni po wybuchu pandemii we Włoszech polski rząd skierował grupę piętnastu polskich lekarzy i medyków do tego najtrudniejszego regionu - do Lombardii, gdzie świadczyli pomoc swoim włoskim kolegom – podkreślił Przydacz.
Jak dodał,
„kilka dni później dziewięciu medyków udało się do Stanów Zjednoczonych, do Chicago z takim samym celem”. – Po powrocie podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem nie tylko z kolegami w Polsce, ale przeprowadzili szereg szkoleń dla swoich kolegów, odpowiedników z państw partnerstwa wschodniego – mówił.
1820 zgonów z powodu COVID-19 zarejestrowano w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii, co jest najwyższym bilansem od początku epidemii w tym...
zobacz więcej
Polscy lekarze wspierają Słowaków
Wiceszef MSZ wspomniał, też o sytuacji w Dover, gdzie
„tysiące osób utknęło nie mogąc przekroczyć granicy brytyjsko-unijnej”. – Również wówczas pan premier zdecydował
o wysłaniu grupy polskich lekarzy, medyków i Wojska Polskiego, żeby wesprzeć brytyjskich partnerów w procesie testowania – powiedział Przydacz.
Podkreślił, że w ostatnim czasie
na prośbę strony słowackiej zostało wysłanych 200 lekarzy, którzy „mają za zadanie wesprzeć Słowaków w procesie testów przesiewowych”. – Podobną ofertę przekazaliśmy również stronie niemieckiej, która podziękowała za ten gest mówiąc, że póki co sobie radzi – dodał wiceszef MSZ.
Pomoc rzeczowa
Przydacz przypomniał też, akcję „Lot do Domu”. – Podczas której poza kilkudziesięcioma tysiącami Polaków, których udało nam się ściągnąć z najdalszych zakątków świata, również ponad 2 tys. obcokrajowców z blisko 40 krajów skorzystało z tej akcji – podkreślił wiceminister.
Zaznaczył, że
Polska przekazała też pomoc rzeczową. – Dzięki polskiej pomocy zorganizowano kilka konwojów humanitarnych. Dwa konwoje humanitarne na Białoruś, na Bałkany Zachodnie, na Ukrainę, Mołdawię i do państw południowego Kaukazu – powiedział Przydacz.
Czytaj także: Na Zachodzie bez zmian, czyli wieści z frontu wojny z COVID-19
Federalny minister zdrowia Jens Spahn bronił w środę na konferencji prasowej przedłużenia lockdownu w Niemczech i wprowadzenia kolejnych...
zobacz więcej
Szczególną uwagę zwrócił na „gigantyczny konwój przekazany Białorusi”. – To było kilkadziesiąt ciężarówek wypełnionych sprzętem medycznym, lekami czy środkami ochrony osobistej – podkreślił wiceminister.
Dodał, że lista państw, którym udzieliliśmy pomocy jest długa. – Warto wspomnieć o Gruzji, o Mołdawii, Kazachstanie, Uzbekistanie, Azerbejdżanie i Armenii – wymienił.
Polska poradziła sobie przy pomocy własnych zasobów
Na pytanie, czy Polska otrzymała jakąkolwiek pomoc medyczną lub rzeczową od innych krajów w trakcie pandemii, wiceminister odparł, że przede wszystkim warto podkreślić to, że
państwo polskie radziło sobie przy pomocy własnych zasobów.
Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył, że rekordowy wzrost zgonów na COVID-19, jaki zanotowano w środę, jest przerażający. Dodał, że należy...
zobacz więcej
– Oczywiście pojawiło się w tych pierwszych dniach, tygodniach chociażby z Chińskiej Republiki Ludowej wsparcie w zakresie maseczek. Szereg innych państw również było pomocnych we wspólnych działaniach mających na celu zakup tychże maseczek czy sprzętu ochrony osobistej – powiedział Przydacz.
Podkreślił, że w pierwszych tygodniach pandemii było gigantyczne zapotrzebowanie na świecie na sprzęt, który w większości produkowany był w Azji. – Tych zakupów należało dokonywać w dużych gospodarkach azjatyckich. I tutaj przy pomocy wysiłku polskiej dyplomacji, ale też przy dobrej współpracy z partnerami azjatyckimi te rzeczy udało się zakupić. Również półprodukty do polskich leków w Indiach, w Chinach, w Wietnamie – zaznaczył Przydacz.
Czytaj także: „Katastrofa stulecia”. Merkel podała, kiedy będą mogli zaszczepić się wszyscy Niemcy
źródło:

pap
#koronawirus
#pandemia
#msz
#solidarność
#pomoc
#europa
#lekarze
#covid-19