
„To były dziesiątki lat pracy, to był proces, w wyniku którego dziś już politycznie niepoprawnie jest mówić zbrodnie niemieckie na zbrodnie niemieckie” – powiedział prof. Bogdan Musiał. Tak skomentował zmianę retoryki w zachodniej przestrzeni publicznej, gdzie „oczywiste zbrodnie niemieckie zaczęto nazywać nazistowskimi”.
Niemieccy maturzyści nie są uczeni o historii okupacji Polski podczas II wojny światowej, zbrodniach na ludności cywilnej, powstaniu warszawskim –...
zobacz więcej
„Postępowanie w sprawie kradzieży dóbr kultury przez narodowych socjalistów jest ważnym problemem dla rządu federalnego” – pisze niemieckie...
zobacz więcej
– Kiedy Niemcy dowiedzieli się, że taki film ma powstać, z miejsca wyasygnowali znaczną sumę pieniędzy na jego realizację, by dzięki współfinansowaniu mieć wpływa na jego kształt. Mogli sugerować całą siatkę pojęciową. To jest konsekwentna polityka historyczna Niemiec dzisiejszych i wcześniejszych oczywiście – wskazuje Musiał.
Profesor mówił, że cały proces zamiany semantycznej „zbrodni niemieckich” na „nazistowskie” trwał przez dziesiątki lat. Rezultat? Taka rekonstrukcja pojęć pozwala obecnie rozmyć odpowiedzialność.
– Niemcy nazywają dziś nazistami wszystkich, którzy kolaborowali z Niemcami w czasie wojny, szczególnie w odniesieniu do narodów Europy Wschodniej, bo na przykład Francuzów czy Belgów tak nie nazywają – powiedział.
Profesor Musiał zauważył, że w Polsce po upadku komunizmu, w 1989 roku, pojęcie „naziści” zaczęto wprowadzać w obieg coraz intensywniej.
– Wcześniej obowiązywał w Polsce termin „hitlerowcy”. Od 1949 roku, z nakazu Moskwy, to właśnie pojęcie było wprowadzane systematycznie w krajach bloku wschodniego. Dopiero z upadkiem komunizmu w Polsce zaczęto wprowadzać coraz częściej termin „nazistowski”, czyli zachodnią wersję pojęcia „hitlerowski”. Chodziło o odniemczenie, odgermanizowanie zbrodni niemieckich, przez nazywanie ich nazistowskimi, hitlerowskimi, faszystowskimi, zamiast niemieckimi – powiedział Musiał.
Brak rozliczenia wielu zbrodni niemieckich popełnionych w czasie II wojny światowej jest dla Polski podwójną traumą – mówi PAP szefowa Instytutu...
zobacz więcej
Stosowano taki komunikat podprogowy: „litość wykluczyć z serca”. Polaków traktowano jak podludzi, co udzielało się nawet osobom wykształconym i...
zobacz więcej
– Nienawiść do Polaków, pogarda dla nas nie była niczym nowym, istniała niezależnie od narodowego socjalizmu.
To nie Hitler
wpadł na pomysł zniszczenia Polski, to było ich celem już wcześniej, tylko Hitler poszedł dużo dalej. Musimy sobie z tego zdać sprawę, tylko oczywiście nie da się tego wprowadzić cenzurą czy rozkazem – zauważył.
Czy według Musiała prawdziwa jest teza, że „Niemcy wzorowo rozliczyli się z przeszłością”? – To rozliczenie istnieje tylko w przestrzeni werbalnej, symbolicznej. To dzięki swojej konsekwentnej polityce historycznej, są przekonani, że rozliczyli się ze zbrodniczą przeszłością i to do tego stopnia, że czują teraz nawet moralną wyższość, na przykład wobec takich krajów, jak Polska – mówił.
Profesor Bogdan Musiał to historyk specjalizujący się w badaniu dziejów Niemiec, Polski i Rosji w XX wieku, szczególnie w okresie II wojny światowej i w latach międzywojennych. Jest autorem wielu książek m.in.: „Kto dopomoże Żydowi...”, „Rozstrzelać elementy kontrrewolucyjne|, „Na Zachód po trupie Polski”, pracował m.in. na uniwersytecie UKSW, w IPN, czy Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie. Mieszka w Niemczech, gdzie w latach 80-tych uzyskał azyl polityczny.