
Pod komendą policji na ul. Wilczej trwa protest zwolenników aborcji. Zgromadzili się oni, by domagać się uwolnienia fotoreporterki agencji RATS i „Gazety Wyborczej” Agaty Grzybowskiej oraz innych zatrzymanych po proteście pod MEN-em. Grzybowską uwolniono krótko po zatrzymaniu. Jednocześnie mija dziś sześć lat, odkąd z ust zastępcy redaktora naczelnego „GW” Piotra Stasińskiego padły słowa poparcia dla osądzenia dziennikarzy PAP, zatrzymanych w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych w siedzibie PKW. – Niech oni staną przed sądem i powiedzą – mówił wtedy Stasiński w TVN24.
Policja interweniuje wobec zwolenników aborcji blokujących wjazd do MEN i most Łazienkowski. Karetka została wezwana do jednej z osób, „która tak...
zobacz więcej
Przed komendą na ul. Wilczej trwa demonstracja solidarnościowa z zatrzymaną dziennikarką Agatą Grzybowską, a także innymi zatrzymanymi, którzy mieli tam trafić po proteście pod MEN-em.
Zebrani skandują: „Faszyści policja, jedna koalicja”, „Zdejmij mundur, przeproś matkę”, „Uwolnić zatrzymanych”. Mają ze sobą też flagi, m.in. organizacji Ogólnopolski Strajk Kobiet czy ruchu LGBT.
Pod MEN doszło do zatrzymań. Jak wyjaśniła policja, osoby, które podczas legitymowania odmówiły podania swoich danych, były przewożone do jednostek policji w celu weryfikacji ich tożsamości oraz wykonania niezbędnych czynności w związku z popełnionym wykroczeniem. – Jedna osoba została zatrzymana za naruszenie nietykalności policjanta – przekazała policja.
Fotografka RATS Agendy Agata Grzybowska została wypuszczona z komendy na ulicy Wilczej.#StrajkKobiet pic.twitter.com/nOkgt5wYK4
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 23, 2020
Kilkudziesięciu zwolenników aborcji zablokowało bramę wjazdową Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na nagraniach, które publikuje portal tvp.info...
zobacz więcej
Jeszcze zanim to nastapiło, do sprawy odniósł się szef portalu tvp.info Samuel Pereira. „Zatrzymanie i areszt fotoreportera PAP w 2014 r. to był gruby skandal. Nie inaczej oceniam zatrzymanie Agaty Grzybowskiej” – skomentował sytuację na Twitterze. Jak dodał, nie wyobraża sobie, by Grzybowska miała nie zostać „szybko wypuszczona”.
Sprawa, o której wspomniał Pereira, miała miejsce w listopadzie 2014 r. Policja zatrzymała wówczas i aresztowała dziennikarzy Jana Pawlickiego i Tomasza Gzella, którzy pełnili swoje obowiązki zawodowe w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie. Sytuacji nie potępiła wówczas „Gazeta Wyborcza”.
– Niech oni staną przed sądem i powiedzą. (…) uważam, że kwalifikacja, którą zastosowano jest niezwykle łagodna, mir domowy, kwalifikacja, która mogłaby dosyć łatwo być zastosowana, to jest zakłócenie wyborów, czy napaść z przemocą, wdarcie się do instytucji państwowej, więc w sumie to zachowanie policji było łagodne – w ten sposób o dziennikarzach pełniących swoje obowiązki zawodowe mówił Piotr Stasiński kilka dni po ich zatrzymaniu. Słowa padły równo 6 lat temu. Stasiński otrzymał za nie od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich „Hienę Roku”. Pawlickiego i Gzella sąd uniewinnił.
Zatrzymanie i areszt fotoreportera PAP w 2014 r. to był gruby skandal. Nie inaczej oceniam zatrzymanie @AgataGrzybowska z GW. Widziałem kilka razy w akcji, nigdy nie była agresywna. Nie wyobrażam sobie, żeby nie miała zostać szybko wypuszczona.
— Samuel Pereira (@SamPereira_) November 23, 2020