
Uczestnicy protestów ulicznych powinni udać się na autokwarantannę – takiego zdania jest rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar. GIS apeluje, aby ze względów epidemicznych zmienić formy protestów.
– Chcemy, by współdomownicy osoby, która ma dodatni wynik testu, nie musiały już czekać na telefon z sanepidu i kwarantannę rozpoczynać dopiero po...
zobacz więcej
Jan Bondar powiedział, że w dużych skupiskach ludzi trudno utrzymać dystans społeczny, a maseczki nie chronią jak w zwykłych warunkach, bo w czasie okrzyków stają się mokre i łatwiej przepuszczają wirusa.
– Te osoby powinny się poddać autokwarantannie, kategorycznie pozostać w domu przez najbliższy tydzień do dziesięciu dni. To jest czas, kiedy widać, czy jest infekcja, czy nie – podkreślił rzecznik GIS.
Rzecznik wyjaśnił, że obok bezpieczeństwa uczestników protestów, zagrożone jest też bezpieczeństwo starszych członków rodzin. – Protestujący mogą się stać bez swojej woli tak zwanymi wektorami wirusa i w sposób bezobjawowy zarażać kolejne osoby – dodał.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 21 tysiącach 629 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Od wczoraj zmarły 202 zakażone osoby, spośród których 167 miało choroby współistniejące.