
29-latek zginął zastrzelony, napastnik uciekł. Tak zakończyła się kłótnia w kolejce do nawiedzonego domu w Detroit w amerykańskim stanie Michigan.
68-letni mężczyzna śmiertelnie postrzelił syna w domu na nowojorskiej Staten Island. Sprawca został zatrzymany.
zobacz więcej
Do tragedii doszło w niedzielę po północy. 29-letni Douglas Reese i jego dziewczyna czekali, by wejść do Erebus Haunted House stojącego przy South Perry Street. Jak informuje biuro szeryfa hrabstwa Oakland, mężczyzna przed nimi nie chciał iść do przodu.
„Ofiara i podejrzany zaczęli się kłócić po tym, jak podejrzany twierdził, że drugi mężczyzna wepchnął się do kolejki” – przekazano w oświadczeniu.
29-latek powiedział swojej dziewczynie, że idzie do zaparkowanego nieopodal auta i zaraz wróci. Drugi mężczyzna poszedł za nim. Świadkowie opowiedzieli, że po chwili rozległy się strzały.