
Szkielet niezwykłego ssaka wielkości królika żyjącego w czasach dinozaurów odkryto na Madagaskarze. Naukowcy przyznają, że zwierzę podważa wiele reguł rządzących ewolucją.
U wybrzeży Australii namierzono osobliwe „stworzenie” unoszące się w wodzie. Specjaliści Schmidt Ocean Institute, którzy opublikowali nagranie,...
zobacz więcej
Wyspy są często miejscem, gdzie ewolucja prowadzi do powstania niezwykłych form życia. Składają się na to miliony lat izolacji oraz inne niż na stałym lądzie zasoby i presja ze strony drapieżników.
Ten przypadek dotyczy również najnowszego odkrycia z Madagaskaru. Międzynarodowy zespół paleontologów natrafił na szkielet ssaka, żyjącego około 66 mln lat temu, kiedy dobiegało końca długie panowanie dinozaurów.
Ssaka nazwano Adalatherium, co jest kombinacją słów z języka malgaskiego i greki, i oznacza „dziwaczne zwierzę”. Naukowcy podkreślają, że szkielet jest niemal kompletny, a nieczęsto się to zdarza w przypadku takich odkryć. Jak dotąd, jest to najbardziej kompletny szkielet mezozoicznego ssaka z południowej półkuli.
– Opierając się na naszej wiedzy o anatomii żyjących i wymarłych ssaków, trudno nam zrozumieć, jak takie zwierzę jak Adalatherium mogło wyewoluować. Jego przypadek nagina, a nawet łamie wiele reguł – opisuje kierujący zespołem David Krause z Denver Museum of Nature & Science (USA) cytowany przez tygodnik „Nature”.