
– Chcemy utrzymać zatrudnienie. Można powiedzieć, że LOT stanął przed wyborem, czy wypowiedzieć umowę osobom, które i tak będą musiały zostać w domu w związku z epidemią, czy też zapewnić im świadczenia na czas faktycznego przestoju. (…) Postanowiliśmy, że naszym priorytetem jest utrzymanie zespołu – powiedział w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Michał Czernicki. Jak informowały w ostatnich dniach media, w związku z pandemią inne linie lotnicze (m.in. Wizz Air, SAS czy Norwegian) podjęły decyzję o redukcji zatrudnienia i zwolniły tysiące pracowników.
W ramach programu „LOT do domu” do Polski wróciło 55 tys. obywateli. Komisja Europejska chwali się natomiast na stronach internetowych, że Unijny...
zobacz więcej
LOT jest jedną z niewielu linii lotniczych w Europie, które zdecydowały się chronić swoich pracowników przed skutkami pandemii. Linie zdecydowały o utrzymaniu zatrudnienia. Sytuacja ekonomiczna jednak wymusiła by personel lotniczy, który nie będzie wykonywał czynności służbowych miał obniżone w tym czasie świadczenia. O sprawie opowiedział w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik LOT-u Michał Czernicki.
– Chcemy utrzymać zatrudnienie. Można powiedzieć, że LOT stanął przed wyborem, czy wypowiedzieć umowę osobom, które i tak musiały zostać w domu w związku z epidemią, czy też zapewnić im świadczenia, które przez jakiś czas będą niższe niż ich wynagrodzenie w okresie gdy normalnie pracują. Można to nazwać swego rodzaju postojowym. Ostatecznie otrzymają mniej pieniędzy, ale trzeba pamiętać, że te osoby de facto nie będą w tym czasie wykonywać obowiązków służbowych – powiedział.
Zakup niemieckich linii lotniczych Condor w normalnych warunkach byłby dla LOT-u ogromną szansą biznesową. W obecnych – zbyt poważnym ryzykiem...
zobacz więcej
Jak stwierdził, liniom zależy na tym, by pracownicy dalej pracowali dla LOT-u.
– Naszym priorytetem jest stworzenie takich warunków, by nawet w tych trudnych czasach, gdy dla wiele osób nie ma zajęcia, otrzymywali oni świadczenie. Chcemy, by to zatrudnienie było utrzymane – mówił Czernicki.
Jak informowały w mijającym tygodniu na swojej stronie internetowej węgierskie linie lotnicze Wizz Air, z powodu skutków pandemii koronawirusa zwolnią one tysiąc pracowników, czyli 19 proc. zatrudnionych. Jeszcze więcej osób zostanie wysłanych na przymusowe urlopy.
Według mediów, zwolnienia będą mieć miejsce również również m.in. w skandynawskich liniach SAS i Norwegian Air Shuttle.