
W Korei Północnej rozstrzelano mężczyznę, który złamał warunki kwarantanny, mającej chronić przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa – poinformował w czwartek na swojej stronie internetowej brytyjski dziennik „Daily Mail”, powołując się na południowokoreańską gazetę „Dzung-ang ilbo”. Gazeta informuje, że Kim Dzong Un w obawie przed koronawirusem zarządził w całym kraju drakońskie środki ostrożności.
Jeden z mieszkańców wioski w stanie Andhra Pradeś na wschodzie Indii popełnił samobójstwo, obawiając się, że może być nosicielem nowego...
zobacz więcej
Według doniesień z Seulu, mężczyzna, który z zawodu był przedstawicielem handlowym i wrócił do Korei Płn. z Chin, razem z kilkoma innymi osobami został poddany kwarantannie. Złamał jednak jej zasady i potajemnie poszedł do miejskiej łaźni. Tam został aresztowany i natychmiast rozstrzelany.
Jak informuje „Dzung-ang ilbo”, Kim Dzong Un wprowadził m.in. tajny dekret nakazujący izolowanie każdego, kto był w Chinach lub miał kontakt z Chińczykami, a złamanie tych zasad karane ma być zgodnie z „twardymi wojskowymi regułami”.
Pjongjang ogłosił także wydłużenie kwarantanny do 30 dni dla osób, podejrzanych o zakażenie koronawirusem, podczas gdy na całym świecie stosowany jest 14-dniowy okres izolacji i obserwacji. Prawie całkowicie zamknięto też granicę w Chinami, jednym z niewielu krajów, z którym Korea Płn. utrzymuje stosunki dyplomatyczne.
Na teren tego kraju zakaz wjazdu mają zagraniczni turyści, drastycznie ograniczono także wszelkie operacje w strefie zdemilitaryzowanej na granicy z Koreą Połudiową.
W sobotę władze w Pjongjangu zrezygnowały z zorganizowania wojskowej defilady z okazji 72. rocznicy powstania armii Korei Północnej.