Takiego upamiętnienia – wbrew zapowiedziom – nie doczekał się dotychczas śp. prezydent Lech Kaczyński. Jedna z alei w stołecznym Śródmieściu ma nosić imię zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Choć w Warszawie obowiązuje zasada, że imię patrona nadaje się nie wcześniej niż pięć lat po jego śmierci, Rafał Trzaskowski skorzystał z prezydenckiego przywileju, by skrócić ten okres, a stołeczni radni KO nie będą zwlekać z nazwaniem alei – informuje stołeczna „Wyborcza”. Do tej pory podobnego upamiętnienia nie doczekał się tragicznie zmarły blisko dekadę temu prezydent Lech Kaczyński – w przeszłości także prezydent stolicy. Jak tłumaczy „GW” jeden z radnych Koalicji Obywatelskiej w stołecznym śródmieściu Daniel Łaga, projekt uchwały przygotowanej przez Rafała Trzaskowskiego ma trafić pod obrady komisji już 9 stycznia. Następnie – w równie ekspresowym tempie, bo 14 stycznia – projekt zaopiniują radni dzielnicy, a Rada Warszawy zajmie się uchwałą o nadaniu nazwy na sesji 16 stycznia. <br><br> Zgodnie z inicjatywą Trzaskowskiego Paweł Adamowicz miałby zostać patronem alei w parku na Jazdowie. <br><br> We wrześniu 2019 r. zespół nazewnictwa miejskiego – który opiniuje uchwały o nadaniu nazw miejskim placom, skwerom, alejom czy ulicom – wydał negatywną opinię. Jego członkowie podkreślali, że nie powinno się robić odstępstw od pięcioletniego okresu karencji po śmierci patrona. „Przekonywali nawet, że ten okres należy wydłużyć do 10 lat, by „decyzji wymagających namysłu nie podejmować w emocjach” – wskazuje „GW” i dodaje, że opinia zespołu nie jest decydująca dla stołecznych radnych. <br><br> W przeszłości z przywileju skrócenia pięcioletniego okresu skorzystała m.in. prezydent Hanna Gronkiewicz-Watlz – w 2016 r., zwracając się z wnioskiem o nadanie skwerowi imienia Władysława Bartoszewskiego. <br><br> W połowie stycznia minie rok od tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. 13 stycznia 2019 r. prezydent Gdańska został zaatakowany nożem przez 23-letniego Stefana W., który w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wtargnął na scenę. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie następnego dnia zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. Pogrzeb odbył się 19 stycznia w Bazylice Mariackiej. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Na przyznanie nazwy alei w stolicy zwracają uwagę także internauci i pytają – a co z ulicą Lecha Kaczyńskiego? <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Natomiast Lech Kaczyński, prezydent Warszawy, może zaczekać. <a href="https://t.co/rDBiVa8KOY">https://t.co/rDBiVa8KOY</a></p>— Stanisław Żerko (@StZerko) <a href="https://twitter.com/StZerko/status/1214307439450959872?ref_src=twsrc%5Etfw">January 6, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> Zmarły w katastrofie pod Smoleńskiem w kwietniu 2010 r. prezydent miał już co prawda swoją ulicę, kiedy w listopadzie 2017 r. jego patronat nad al. Armii Ludowej wskazał wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, czemu sprzeciwiali się radni PO.Obowiązek zmian nazw ulic nałożyła na samorządy ustawa dekomunizacyjna. Warszawscy radni mieli rok na wprowadzenie zmian, jednak tego nie zrobili, dlatego ostateczną decyzję podjął za nich wojewoda. W grudniu 2018 roku Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie uchylił jednak zarządzenia wojewody, a al. Lecha Kaczyńskiego (znana powszechnie jako Trasa Łazienkowska) wróciła w lutym 2019 roku pod nazwą al. Armii Ludowej. <br><br> Rafał Trzaskowski wielokrotnie zapewniał, że w jego ocenie Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie w Warszawie. Zapowiadał też, że „konkretną propozycję” w tej sprawie złoży po jesiennych wyborach parlamentarnych. Do tej pory jednak nic takiego się nie stało. <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Lech Kaczyński powinien mieć od dawna ulicę w Warszawie. Paweł Adamowicz mógłby mieć, kwestia dyskusyjna, ale czemu nie? Tylko Lech Kaczyński jako były prezydent ulicy w Warszawie mieć nie będzie, bo nie, a Paweł Adamowicz dostanie super uchwałę, by dostać ulicę jak najszybciej.</p>— Mateusz Parys (@parysmat) <a href="https://twitter.com/parysmat/status/1214327051634823168?ref_src=twsrc%5Etfw">January 6, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="pl" dir="ltr">Dlaczego pan Adamowicz wart jest szacunku i pamięci, a były prezydent Kaczyński raczej chyba nie, to chętnie Państwu wytłumaczy pewien "wydawca w natemat..pl". <a href="https://t.co/wNoTCXb7zp">pic.twitter.com/wNoTCXb7zp</a></p>— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) <a href="https://twitter.com/mar_watrobinski/status/1214277442518626305?ref_src=twsrc%5Etfw">January 6, 2020</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> Na początku grudnia 2019 roku ponownie zaapelował w tej sprawie do prezydenta Warszawy nowo powołany wojewoda Konstanty Radziwiłł. Jak argumentował, Lech Kaczyński „zasługuje nie na jakąś uliczkę na peryferiach, tylko na dużą ulicę w centrum miasta”. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" />